[FILM] Marzyciele, reż. B. Bertolucci
Marzyciele
Rzecz dzieje się we Francji roku 1968, kiedy na ulicach walczono i protestowano. Młody Amerykanin przypadkowo poznaje osobliwe rodzeństwo – Isabelle i Theo – i daje się namówić na wspólne zamieszkanie z nimi. To wydarzenie zupełnie przewartościowuje życie i priorytety całej trójki…
Co poszło nie tak?
- Dla co bardziej pruderyjnych i mało tolerancyjnych widzów będzie to film obrazoburczy, przekraczający granice dobrego smaku, odpychający.
- Jeżeli film miał opowiadać o rewolucji ’68, to raczej średnio ten temat został poruszony. A przynajmniej nie bezpośrednio.
Zbiór zalet
- W Marzycielach dominuje nagość i sensualność, ale tak naprawdę to tylko otoczka, pretekst do opowiedzenia jakiejś historii. Warto przedrzeć się przez tę warstwę wierzchnią, by zagłębić się w tę opowieść, bez niepotrzebnego skupiania się wyłącznie na seksualności.
- Główni bohaterowie są nieco eteryczni, melancholijni, cholernie inteligentni i niesamowicie barwni. Ich dyskusje i konflikty, a także zachowania i pomysły intrygują i przyciągają.
- Co jest piękne i kuszące, to mnogość nawiązań do literatury, a także – przede wszystkim – do klasyki kinematografii. W opowieść ciekawie wplecione zostają fragmenty filmów z Charliem Chaplinem, Busterem Keatonem, Gretą Garbo czy Marleną Dietrich.
- Uwagę przyciągają piękne wnętrza i wspaniałe ujęcia Paryża lat sześćdziesiątych.
- Zawsze przemawiają do mnie opowieści o wolności i walce o swoje ideały, sztuce i namiętności. A jeśli w dodatku są tak klimatyczne, nieco przyciężkawe – moje serce czuje się podbite.
Miałam ochotę na ten film.Po Twojej recenzji się to tylko zaostrzyło ! 🙂
Zgadzam się, że na długo pozostaje w pamięci. Obejrzałam parę miesięcy temu, a w głowie siedzi nadal 😉
No to pierwsze koty za płoty! 🙂 Gratuluję dobrego startu. Ja się trochę zmęczyłem przy debiucie Bertolucciego. Oczywiście zachęcam 🙂 Odczucia mogą być zgoła inne 🙂
Ja chyba zaliczam się do tych "nie dla wszystkich", ale kiedyś może spróbuję 😉
Ostatnio szukałam jakiegoś fajnego filmu do obejrzenia wieczorem, więc dziękuję za fajną propozycję 🙂
Myślę, że warto ten film obejrzeć ze względu na wspomnienie o otoczeniu tamtejszej Francji 🙂
Uwielbiam filmy Bertolucciego. "Stealing beauty"/"Ukryte pragnienia" i "Ostatni cesarz", to jedne z moich najukochańszych.
Lubię tego aktora, blondyna, co jest na zdjęciach po lewej. Taki jak Leo Di Caprio 🙂 Pamiętam go z Dawson's Creek/Jeziora marzeń, jak spotykał się z Jen.
Film oczywiście chętnie bym obejrzała.
Bardzo lubię Marzycieli 🙂 Potrafią w człowieku obudzić emocje, a to cenię w kinie!
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
you are in reality a just right webmaster.
The website loading pace is amazing. It kind of feels that
you’re doing any distinctive trick. Also, The contents
are masterpiece. you have done a great activity on this topic!