[KSIĄŻKA] Ronaldo. Chłopiec, który wiedział, czego chce, Yvette Żółtowska-Darska
Ronaldo. Chłopiec, który wiedział, czego chce
Historia chłopca, który marzył o grze w piłkę. Historia nastolatka, który pokonał problemy z sercem, po to by móc grać. Historia młodego mężczyzny, który sięgnął szczytu. W skrócie: biografia Cristiano Ronaldo dos Santosa Aveiry, jednego z największych fenomenów światowej piłki.
Co poszło nie tak?
- Trudno uznawać to za wadę książki, jeżeli zna się jej docelowego odbiorcę, ale i tak napomknę: to nie jest publikacja dla każdego. Autorka jasno określa, że kieruje ją do dzieci i taki też jest jej charakter.
Zbiór zalet
- Piękne wydanie. Biografia CR7 cieszy oko i zachwyca – zarówno dzięki wysokiej jakości oprawie i papierowi, jak i licznym zdjęciom, rysunkom i kolorowym akcentom.
- Obudowanie historii jednego człowieka mnóstwem ciekawostek – czy to o jego rodzinnej wyspie, czy to o miastach i klubach, w których grał. Walor dydaktyczny okazuje się tutaj niezwykle miłym dodatkiem, który pozwoli młodemu czytelnikowi w łatwy sposób przyswoić ciekawostki historyczne, geograficzne czy kulturalne.
- Uczynienie biografii piękną opowieścią o charakterze bajki. Nie ma tu sztywnych faktów, jest za to luźna i przyjemna w odbiorze gawęda. Wierzcie mi, momentami czułam się tak, jakbym czytała jedno z tych dzieł, które zaczyna się słowami „Dawno, dawno temu, za siedmioma górami…”. Bajka!
- Rzetelne ujęcie tematu – opisanie dzieciństwa, życia prywatnego, całej kariery zawodnika, a także jego działalności pozaboiskowej.
Szkoda,że "chwyci za serce każdego małolata".Książka tym samym raczej nie dla mnie,chociaż piłkę uwielbiam ,jego też ,a RM kocham ;D ♥ Ale za to polecam Ci "CR7.Maszyna" .Naprawdę ciekawa (i nietypowa biografia ) 😉
Spokojnie, tak jak napisałam – to nie jest książka wyłącznie dla dzieciaków, sama się w niej zaczytałam porządnie 🙂
Dołączam się do polecania "CR7. Maszyny" – naprawdę nietypowa biografia 🙂
Dzięki, będę musiała przeczytać koniecznie 🙂
Książka, jak widzę, ma wiele zalet. Jednak nie jest ona dla mnie, ja nie interesuję się ani trochę piłką nożną, a na pewno też Ronaldem. Nic oczywiście do niego nie mam! Po prostu… niech sobie żyję i niech sobie gra w piłkę i pnie się po swojej karierze póki może.
Świetna recenzja.
🙂
Bajka o pięknym Cristiano… ciekawa pozycja 🙂