[FILM] Wiek Adaline, reż. L.T. Krieger
Wiek Adaline
Bajkowa opowieść o młodej kobiecie, która na skutek splotu dziwnych zdarzeń przestaje się starzeć. Z biegiem lat zaczyna to sprawiać kłopoty zarówno jej, jak i jej bliskim, dlatego też postanawia ona zniknąć i co jakiś czas zmieniać swoją tożsamość. Tak jej historia dociera aż do czasów współczesnych, kiedy to pragnienie porzucenia ciągłego uciekania staje się coraz większą pokusą…Co poszło nie tak?
- Bardzo nie lubię filmów, które nie potrafią obronić swojego przekazu za pomocą obrazu i potrzebny jest zewnętrzny narrator, który objaśnia wszelkie zawiłości i odwala najtrudniejszą robotę za scenarzystów.
- Lekka przewidywalność, która na szczęście nie psuje odbioru.
- Wszystko sprowadza się tutaj do miłości, tyle że ja w nią jakoś nie mogłam uwierzyć – prawdopodobnie przez brak chemii między aktorami. Być może też z powodu luk w scenariuszu – bohaterowie zakochują się w sobie właściwie nie wiadomo kiedy i ciężko dostrzec rodzącą się między nimi głębszą więź.
Zbiór zalet
- Wyróżnienie należy się Katherine Heigl za to, że odrzuciła propozycję odegrania głównej roli. Nie wyobrażam sobie nikogo na miejscu Blake Lively, którą od lat uważam za jedną z najpiękniejszych kobiet świata i która ze swoją klasą, gracją, eterycznością i urodą bogini po prostu kradnie całą uwagę i nadaje filmowi niesamowitości.
- Przepiękne plenery Kanady, mistrzowska charakteryzacja, piękne zdjęcia – Wiek Adaline jest tak ujmującym obrazkiem, że aż trudno oderwać oczy od ekranu choćby na sekundę.
- Akcja płynie bardzo leniwie, sennie wręcz – nie do każdego to przemówi. Z tego powodu nie polecam Wieku Adaline miłośnikom mocniejszych wrażeń i pędzącej na łeb na szyję akcji, ale za to jestem pewna, że obrazem tym zachwycą się wszyscy ci, którzy łakną piękna na ekranie, głębokich emocji i nieco bajkowej atmosfery w osadzonej we współczesności historii.
- Wiek Adaline odznacza się niezwykłą klimatycznością ukrytą w słowach, w gestach i spojrzeniach, we wnętrzach i plenerach. To wszystko czyni ten film niepowtarzalnym i wartym zapamiętania.
- W jednej z drugoplanowych ról pojawia się nielubiany przeze mnie Harrison Ford. Miałam obawy, co do jego kreacji, ale ostatecznie pod względem aktorstwa stanowi on jeden z najjaśniejszych punktów całej tej historii.
- Z elementów technicznych nie można nie wspomnień o idealnie wkomponowanej w treść muzyce. Ścieżka dźwiękowa oczarowuje. Pojawiają się tutaj takie nazwiska jak Bob Dylan, Lana del Rey czy Ella Fitzgerald – polecam przesłuchać, bo warto.
Wow, 8/10, to i tak dobra ocena 🙂 Ja byłam troszkę zawiedziona, momentami śmiałam się pod nosem z niektórych słabszych scen, dałabym mu 6/10 :<
Mam w planach ten film, myślę, że się nie zawiodę 🙂
Film był uroczy. Mogłabym dodać go nawet do ulubionych, ale bardzo przeszkadzał mi narrator 🙁
Mam w planach ten film. Twoje uwagi mnie trochę przystopowały, ale w sumie można się było spodziewać, że nie będzie to produkcja wybitna. Zawsze aktorka grająca główną rolę kojarzyła mi się raczej seksbombami, a nie z klasą – jak to różnie można widzieć tę samą osobę.
Fakt, były momenty przewidywalne, ale "Wiek Adaline" skradł moje serce 🙂
"Wiek Adeline" podobał mi się oraz wielu moim znajomym 😀 Parę przewidywalnych momentów jakoś tak bardzo nie przeszkadzało 😉
Kurczę, teraz to mnie zaskoczyłaś. Jak można nie lubić Harrisona? 😛
Oglądałam go i za jedyną wadę uważam właśnie naiwność.Nie chcę spoilerować,ale wydaje mi się mało prawdopodobne,że spotkała syna właśnie tej osoby itp. Jednak ocenę wystawiłabym taką samą i zdecydowanie mogę go każdemu polecić 😉
zapowiada się ciekawie 😉
Byłam zachwycona tym filmem, zdecydowanie najlepsze, co widziałam w kinie od miesięcy.
Ja mam podobne, lekko ciepłe odczucia po tym filmie. Faktycznie – oglądało się go przyjemnie (wizualnie i fabularnie), ale nie wstrząsnął moim życiem. 😉
W wolnej chwili…
Mam ten film w planach odkąd wszedł do kin, jednak nigdy nie mam czasu, aby usiąść i go obejrzeć… Może warto zarwać nockę na ten film? 😉 W końcu wakacje, kto może mi zabronić? hahaha
Świetna recenzja.
Podobał mi się głos lektora no i Blake, trochę zbyt przewidywalne to wszystko 😉 ale fakt, piękne krajobrazy.
Jest na mojej liście pt.: "Wika, bierz się ze ten film!" 😉
Mam identyczne odczucia jak Ty 🙂
Kreatywo, bo to miłość zapisana w gwiazdach 🙂 Trzeba popracować nad twoim romantyzmem 😉 Oczywiście takie żarcik 😉
Analizując mocne, jak i słabe strony, stwierdzam, że "Wiek Adaline" może przypaść mi do gustu. 🙂
Dlaczego nie lubisz Harrisona? ;C ;C ;C