Reckless. Nieustraszony, Cornelia Funke
Reckless. Nieustraszony, Cornelia Funke
Oryginał: Reckless: Lebendige Schatten
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2013
Stron: 472
Gatunek: fantasy, dla młodzieży
Nieustraszony stanowi kontynuację wydanego przed rokiem Kamiennego ciała i co cieszy mnie niesamowicie – jest to kontynuacja równie ekscytująca, piękna i zachwycająca. Bywa, że kolejne części jakiegoś cyklu nie są już tak znakomite, jak cudowne wstępy do danych opowieści. Nie tym razem. Tutaj część druga jest godnym uzupełnieniem nakreślonej w Kamiennym ciele historii. Ale czy mogło być inaczej? Mówimy o Cornelii Funke, niemieckiej Rowling – pisarce, która w swej twórczości nie ma absolutnie żadnych słabych punktów.
Jakub Reckless, człowiek, który był gotów oddać życie za swego brata, tym razem walczy o uratowanie się przed dopełnieniem żywota. Czasu ma niewiele, kolejne propozycje rozwiązań okazują się nieskuteczne, a na drodze do ostatniej deski ratunku staje mu znamienity przeciwnik. Tak rozpoczyna się krwawy i ekscytujący wyścig z czasem. A jego efekt będzie naprawdę zaskakujący…
Choć historia przedstawiona na kartach Nieustraszonego jest długa i momentami splątana, wartka akcja ani na chwilę nie ustaje, emocje nie opadają w żadnym momencie, a wizja świata, jaką roztacza wokół nas Funke, wciąż kusi i wprawia w zdumienie. Od lektury nie sposób się oderwać, nie sposób też przewidzieć, jaką jeszcze niespodziankę przyszykuje dla czytelników i bohaterów autorka. To nieprawdopodobne, ale ona wciąż potrafi utrzymać tę aurę mitycznej tajemnicy i tę magiczną mgiełkę, która spowijała tę opowieść już przy pierwszym tomie. Wyobraźnia Cornelii Funke jest… niewyobrażalna.
Powieści składające się na cykl Reckless to najprawdziwsze perełki literatury. Są mądre, emocjonujące, pięknie napisane i pięknie wydane. Niosą jasne przesłanie i są najprawdziwszą skarbnicą legend, mitów i baśni, które urzekną nie tylko młodego czytelnika, ale i tego, któremu do nastoletnich lat tęskno. Piękna, piękna przygoda za mną. Uschnę, nim pojawi się na rynku kolejny tom…
Moja ocena: 9/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Egmont.
Autorka książek dla dzieci i młodzieży, nazywana „niemiecką Rowling”. Z wykształcenia pedagog oraz ilustratorka książek, pracowała jako przedszkolanka. Ilustrowanie książek zainspirowało ją do pisania własnych tekstów.
Mi Funke kojarzy się tylko i wyłącznie z "Atramentowym sercem", które do dziś pozostawia we mnie ciepłe wspomnienia. Niestety do dziś nie doczytałam dwóch następnych tomów, ale mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję. Co do tych książek (tej serii) to na pewno sięgnę po nie w przyszłości. 🙂
Wow:O Muszę powiedzieć, że mnie zachęciłaś. Jak będę miał więcej czasu to może się rozejrze za książkami tej autorki. Wciąż poszukuję kolejnej Rowling, bo ileż można czytac Pottera 😀
Chyba czas, żebym przekonała się do powieści Funke. Pierwsza część w ogóle mnie interesowała dotąd, ale ostatnio czytam wiele pochlebnych recenzji drugiej i mam coraz większą ochotę skusić się na twórczość tej pisarki 🙂
O tak, "urzekająca" to chyba najbardziej odpowiednie słowo charakteryzujące prozę Funke:) Z niecierpliwością czekam na kontynuację – nawet nie tyle ze względu na dalsze losy Jakuba i Lisicy, co z czystej ciekawości co do motywów baśniowych, jakich z pewnością autorka nie poskąpi w trzecim tomie:)
Pozdrawiam serdecznie!
Wiesz, mam podobnie. Nie sama fabuła mnie tak fascynuje, jak świat wykreowany przez autorkę. Lektura jej książek stanowi cudowną przeprawę przez doskonale nam znane baśnie, mity, legendy i symbole. Coś cudownego!
O ile poprzednia część mnie rozczarowała, to ta oczarowała 🙂 Piękna historia, uwielbiam świat wykreowany przez Funke, ach 🙂