Rozkosze nocy, Sylvia Day
Oryginał: Pleasures of the Night
Wydawnictwo: Akurat
Rok wydania: 2013
Stron: 304
Gatunek: erotyczna, fantasy, romans
Premiera: 06/11/2013
Nie przeszkadza mi jednak tak oryginalne rozszerzenie pola zainteresowań. Trzeba oddać autorce, że miała świetny pomysł na stworzenie kochanka idealnego, wyśnionego i oddanego. Wykreowanie zupełnie nowej rzeczywistości i zestawienie jej ze światem ludzi – kolejny trafny zabieg. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie słabe rozwinięcie tematu. Bo o ile rozumiem, że publikująca bestsellery erotyczne Sylvia Day musiała co jakiś czas umieszczać w powieści pikantne sceny, o tyle martwi mnie, że potencjał naprawdę ciekawej historii został trochę przez ten najniższych lotów erotyzm zmarnowany. Gdyby proporcje między wątkami fantastycznymi i erotycznymi nie były tak zaburzone, a sam motyw Zmierzchu, Koszmarów, Śniących itd. został bardziej rozbudowany, mielibyśmy do czynienia z naprawdę pasjonującą, elektryzującą powieścią.
Mielibyśmy, ale nie mamy.
Rozkosze nocy na półce z erotykami znikną w zalewie innych tytułów. Jak na powieść z pieprzykiem jest ona za mało wyrafinowana i ekscytująca. Jak na fantastykę – cóż, zbyt niepoważna. Trudno docenić zamysł pisarki, kiedy przez historię tę trzeba beznamiętnie brnąć, co jakiś czas potykając się o dziwaczne zawiłości. Kryło się w tej opowieści naprawdę sporo, ale autorce zabrakło wiele, by osiągnąć poziom choćby przyzwoity. Nie odradzam Wam zakupu i lektury – warto wypracowywać własne opinie, ale gdybym mogła cofnąć czas, nie poświęciłabym ani minuty na historię Lyssy Bates i Aidana Crossa.
Moja ocena: 3/10
Egzemplarz recenzencki pochodzi od wydawnictwa Akurat.
To książka zdecydowanie nie dla mnie i to nawet nie ze względu na wiek…
BARDZO nie lubię tej autorki. 😡 Czytałam jeden jej erotyk.. Właściwie to nie skończyłam go… Właściwie to był audiobook… 😀
Dobrze, że ostrzegasz przed książką 🙂 Ja i tak bym nie zwróciła na nią uwagi, gdyż jest erotykiem.
Pozdrawiam!
Ooo, a ja mam niby ją od wydawnictwa też dostać. Ciekawa jestem jaka moja ocena będzie wyglądała, o ile książka dotrze 😛
Boże, jak ja nienawidzę ideałów. Facet naprawdę musi być idealny, żeby nas zaspokoić (pod względem poszukiwań partnera, nie chodzi mi tu o aspekt erotyczny xD)? Ja uwielbiam mężczyzn, których uroda jest nieoczywista. Którzy są raczej przeciętni, za to zyskują w moich oczach kiedy się odezwą i podzielą pasją – wtedy nagle stają się dla mnie piękni, wręcz nieodparci. Dostrzegam piękno w ich niedoskonałościach i przez to podobają mi się mocniej, dłużej…
No i w ogóle przez Ciebie mam ochotę na dobrego erotyka, masz Ci los… 😀
Powinnaś dostać pokojową nagrodę Nobla za sam fakt przeczytania tego 😉 Wiesz, co ja myślę na temat twórczości S. Day 😀
Przynajmniej wiem, żeby po nią nie sięgać w razie czego. Chociaż i tak pewnie nie zwróciłabym na nią większej uwagi w księgarni.
Stanowczo nie dla mnie 🙂
Zdecydowanie odpuszczę. Jakoś nie kręcą mnie powieści Sylvii Day, chociaż teoretycznie to moja imienniczka 😛