Po sezonie: Arrow [IV], The Flash [II], DC's LoT [I]
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni trzy powiązane ze sobą seriale stacji CW zakończyły swoje sezony. Arrow – czwarty, The Flash – drugi, zaś DC’s Legends of Tomorrow – pierwszy. I muszę szczerze przyznać, że przyjęłam to z ogromną ulgą, bo żaden z tych sezonów nie zachwycał, a niegdyś uwielbiane przeze mnie produkcje – Arrow i Flash – zaczęły upadać naprawdę nisko. Ale o tym przeczytacie poniżej.
Arrow – sezon IV
Oliver Queen porzuca swoje sielskie życie, przywdziewa nowe śmieszne wdzianko i rusza z kolejną misją ratunkową, bo jego ukochane miasto znowu się sypie. Tym razem władają nim podłe typki zwane Duchami, którym przewodzi skrywający mrok w sercu Damien Darkh. Przez dwadzieścia trzy odcinki obserwujemy nieudolne sceny walk, zupełnie zbędne i dłużące się w nieskończoność wątki oraz najprawdziwsze sceny telenowelowe. Dawny ogień i mocny charakter Arrow zaginęły, zastąpione przez miłosne wzloty i upadki oraz całą gamę nielogiczności. Jedynym plusem okazuje się uśmiercenie jednej z głównych postaci, które mocno ożywiło akcję i sprawiło, że końcówka sezonu nabrała rozpędu. Jestem niemile zaskoczona, że w październiku pojawią się nowe odcinki. Twórcy serialu trochę się rozpędzili i zaoferowali nam już dwa zbędne sezony, a teraz dorzucą kolejny.
The Flash – sezon II
Drugi sezon The Flash zaczął i zakończył się dobrze – były emocje, nowe pomysły, ciekawe sceny. Nowi bohaterowie, nowe rzeczywistości, nowy wróg do zgładzenia. Pierwsze odcinki zapowiadały się obiecująco, byłam pewna, że znów Flash będzie jednym z moich ukochanych seriali. Tak się jednak nie stało. W którymś momencie drugi sezon zaczął podążać w fatalnym kierunku. Powielanie tych samych nużących dylematów, zupełnie idiotyczne zachowania bohaterów, nuda i dłużyzny. Z nadzieją wypatrywałam końca i już nie mogłam się go doczekać. Dopiero ostatnie odcinki Flasha stały na nieco wyższym poziomie i oglądało się je z dużym zainteresowaniem. To jednak za mało, żebym mogła pozytywnie ocenić ten sezon. Za to, w przeciwieństwie do Arrow, tutaj jestem bardzo ciekawa dalszych wydarzeń, mam już nawet pewne teorie na ten temat. Oj, oby do października!
DC’s Legends of Tomorrow – sezon I
Bohaterowie Arrow i The Flash jednoczą siły, by stworzyć odrębną historię i zostać legendami. Czasami zachowują się głupio, czasami ma się ochotę zakończyć oglądanie w połowie odcinka i już nie wracać, ale jednak jakaś siła zmusza do tego, by powracać do oglądania i śledzić tę historię do końca. Szczególnie, że zakończenie naprawdę robi wrażenie! Muszę jednak przyznać, że przez większość szesnastoodcinkowego sezonu nudziłam się i irytowałam, zawiedziona tym, jak mało interesujący okazali się zebrani tutaj bohaterowie innych produkcji. Dopiero w miarę upływu tej historii coś się zaczęło zmieniać, a ciekawe zdarzenia, w jakie zostali bohaterowie wplątani, sprawiły, że i oni nabrali trochę charakteru. Nie będzie to mój ulubiony serial i nie wiem, czy będę chciała oglądać sezon drugi, ale kto wie, może najdzie mnie kiedyś ochota na kolejną porcję podróży w czasie.
Oglądacie któreś z tych produkcji? Jak tam wrażenia po ostatnich sezonach? Przeczytaj również:
"Arrow" nudzi mnie od dawna – właściwie tylko pierwszy sezon tego serialu mogę uznać całkowicie za udany. Potem już tylko poszczególne odcinki. "The Flash" za to kocham! Mam tam swój OTP i nadzieję, że się spełni 🙂 Barry zdobył moją sympatię, podobały mi się wyprawy na Ziemię-II, sobowtóry bohaterów. Końcówka tworzy paradoks, który zaprowadzi trzeci sezon w ciekawe miejsca. Choć nie twierdzę, że sezon drugi był bez wad – zawsze oczekuję następnego. The Flash to mój ulubiony serial obok ONCE na ten moment.
Tymczasem z DC's Legends of Tomorrow mam problem. Po pierwszym odcinku nie miałam sił na więcej. Ale wiem, że muszę! Bo ma być crossover "The Flash" z Arrow i Legendami oraz… Supergirl – która przeszła teraz do stacji CW 🙂
Niestety, ciężko jest mi znieść, że będę musiała oglądać 'Supergirl', żeby nie stracić czegoś z 'Flasha'. Robiłam kilka podejść do tego serialu i główna bohaterka mnie tak odrzuca, że nie mogę w ogóle tego oglądać. Ale pewnie dojdę do takiego wniosku jak Ty w kwestii DC'S – 'wiem, że muszę' 😉
Co do opisanych przez Ciebie motywów – też zachwycałam się Ziemią-II i sobowtórami. Zwłaszcza Cisco i Caitlin w tamtych wcieleniach zachwycają. Aż chciałoby się więcej tej Ziemi-II oglądać 🙂
I jeszcze jest Ziemia-III! Ciekawe, co tam będzie! Czy też taka retro? 🙂
P.S.: Ciekawe ile odcinków zajmie zanim Barry odkręci konsekwencje tego skoku w czasie. Choć rozumiem, czemu to zrobił.
Z wymienionych seriali oglądam tylko Flasha i zgadzam się, że 2 sezon jest dużo słabszy niż pierwszy. Wkradło się dużo nielogiczności, głupich decyzji bohaterów i cóż, od połowy sezonu byłam głównie rozczarowana.
To tak jak ja. Końcówka na szczęście trochę się wyróżniła, więc z nadzieją spoglądam na kolejny sezon.
Oby kolejny sezon był ciekawszy. Zastanawiam się jak twórcy wybrną po tym, co Barry zrobił w ostatniej scenie. Dla mnie to jakby wymazanie wydarzeń z drugiego sezonu, ale możliwe, że pogubiłam się w tych zależnościach czasowych itd.
Arrow stoczył się na samo dno, nie wiem, czy obejrzę sezon 5, bo nie mogę już patrzeć na Felkę. 😉