Szum, Magdalena Tulli
Szum, Magdalena Tulli
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2014
Stron: 194
Gatunek: psychologiczna
Magdalena Tulli, z twórczością której miałam okazję zapoznać się w czasach studiów, kolejny raz atakuje mnie prozą, po której trudno złapać oddech i uspokoić galop myśli. Atakuje książką, która jest jednym wielkim cytatem – i to nie na żenująco banalny sposób coelhowski. Tę historię chciałoby się cytować zdanie po zdaniu – tak mądrze, przejmująco i pięknie została opowiedziana…
Szum jest niewygodny w odbiorze, bo uwypukla prawdę o życiu i człowieku. Tulli przedstawia czytelnikowi neurotyczną bohaterkę, której losy śledzimy od najmłodszych lat po dorosłość. Kiedyś dziewczynka była niezapisaną kartą, jednak z czasem otoczenie odcisnęło na jej duszy liczne piętna, których pozbycie się nigdy nie mogło być możliwe.
Była inna, była wyszydzana, nierozumiana. Zawsze – od najmłodszych lat – wyobcowana. Z czasem ujście odnajdywała w podniesionym głosie, później w gniewie, po to by ostatecznie otoczyć się murem fantazji, które pozostały z nią już do końca i które naznaczyły jej los.
Nie jest to powieść epatująca bólem i cierpieniem – złe emocje są tu otoczone delikatną mgiełką – na tyle wyraźną, by nie odpychać czytelnika, i na tyle słabą, by wstrząsnąć nim i sprawić, że tu i ówdzie lektura Szumu będzie go uwierać i odbierać dech.
Tak działają na odbiorcę tylko najlepsi twórcy.
Szum, opowieść niezwykle odważna i osobista, w nienachalny acz stanowczy sposób mówi o problemach, z którymi mierzy się wielu. Skomplikowane relacje rodzinne, walka z demonami przeszłości, otaczanie się bolesnymi wspomnieniami, ciągłe rozpamiętywanie dawnych zdarzeń, poczucie wyobcowania w społeczeństwie i samotność wśród tłumów, to główne tematy, z którymi mierzy się Magdalena Tulli. Jej bohaterka, choć naznaczona przez niełatwe wspomnienia, snuje swą opowieść w sposób inteligentny – nie sili się na niepotrzebny patos, nie stara się również być przesadnie subtelna. Jest obecna w jej opowieści jakaś ironiczna nuta, choć dobrze skrywa ją metaforyczność przekazu i niezwykłe piękno języka.
Tak napisane są najbardziej wartościowe dzieła.
Warto sięgnąć po Szum. To krótka objętościowo, a jednak mocna i wyrazista proza, która zostawia w umyśle i duszy czytelnika niezacieralny ślad. Przygniata emocjami, przygniata prawdziwością, wprawia w osłupienie.
Takich książek nigdy się nie zapomina.
Moja ocena: 10/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Polacy nie gęsi’ oraz ’Książkowe podróże’.
]]>Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Polacy nie gęsi’ oraz ’Książkowe podróże’.
Oooo zachęciłaś mnie bardziej, niż wszystko, co wcześniej czytałam i słyszałam. Dostaje priorytet… Dzięki 🙂
Cieszę się bardzo, mam nadzieję, że i tym razem nasze gusta okażą się podobne 🙂
Oby, ale na razie zaczęłam, tak świetną książkę(przynajmniej tak się zapowiada), że ta poczeka 🙂
Jaką, jaką?
"Czarne skrzydła" zaczęłam dziś i grzeję termofor i idę czytać…
Kojarzę okładkę, również mnie zaciekawiła.
Miłej lektury!
Pierwszy raz słyszę o tej książce, warto się jej przyjrzeć.
Obok tak wysokiej oceny nie mogę przejść obojętnie 🙂
Czasem potrzebuję takich właśnie lektur, które będą w stanie poruszyć we mnie nieporuszalne, a taka właśnie wydaje się ta książka. Bardzo się obawiałam po nią sięgnąć. Widzę, że warto.
Bardzo ładna okładka, podoba mi się jej subtelność a zarazem wyrazistość.
Ale to szczegół, chętnie zajrzałabym do środka …
Zgadzam się – trochę niepozorna, a jednak bardzo wiele mówi. Piękne uzupełnienie wspaniałej treści 🙂
Tak mało czasu, tak dużo dobrych książek, ciężki żywot wiecznie zabieganego studenta ;c
Brzmi nieźle, dopisuję do swojej listy i prędzej czy później ją pochłonę :3
Hmm, ocenę dałaś najwyższą, ale jakoś mam mieszane uczucia do tej książki. Może skuszę się za jakiś czas.
http://booklovinbypas.wordpress.com/