Lato z Kreatywą – książki i seriale do nadrobienia
Gdzie jest Kreatywa – prezentacja moich kont w mediach społecznościowych.
Najpiękniejsze, wymarzone i wyśnione miejsca do odwiedzenia, najczęściej kojarzą się z pięknymi plażami albo wysokimi górami, urokliwymi miasteczkami lub najwspanialszymi metropoliami. Moje najpiękniejsze miejsce na całej kuli ziemskiej powszechnie kojarzy się z przemysłem, ulewami i szarymi ulicami. Dlatego też ze wszystkich sił pragnę ten mój Manchester odczarować i pokazać wszystkim, że nawet te niepozorne, te mniej popularne i nieco mniej malownicze miejsca, mogą podbić serce, zachwycić i rozkochać w sobie człowieka. Bo jak…
Kilka lat spędzonych na pracy w kinie wiąże się z całą paletą przedziwnych wspomnień, które znajomi zawsze kwitują słowami: „opisz to i wydaj”. No to opisuję – ot, na poprawę nastroju czytelników Kreatywy i swojego własnego. Przez jakiś czas gromadziłam teksty klientów, wynotowywałam rzeczy zgubione i znalezione, opisywałam tu i tam najśmieszniejsze akcje, a dziś wybrałam dla Was kilka najsmaczniejszych kąsków. Żeby zrozumieć moją rolę, musicie wiedzieć, że pracowałam na stanowisku…
Zasadniczo nie bawię się dobrze podczas wszelakich akcji łańcuszkowych i bardzo rzadko biorę w nich udział (za co chyba wypadałoby niektórych przeprosić), ale pomyślałam, że skoro kogoś ciekawi, co mam do powiedzenia, wypadałoby nareszcie na zadane pytania odpowiedzieć. I tak oto zebrałam trzy komplety pytań z Liebster Blog Award i odpowiadam. Miłej lektury! Pytania przygotowane przez Stellę: 1. Skąd pomysł, aby prowadzić bloga? Ktoś podpowiedział, zainspirował? Nagle i niespodziewanie zrodziła się…
Pokochałam Ojca chrzestnego w czasach, gdy na literaturę tego typu byłam zdecydowanie za młoda, czyli jakieś jedenaście-dwanaście lat temu. Był to czas, w którym przeżywałam dziwną fascynację tym, co niebezpieczne, wkraczałam w tzw. okres buntu i odpowiednią lekturą do mojego nastroju nie był Pamiętnik księżniczki a głośna mafijna opowieść. Pamiętam klimatyczne nocne czytanie z latarką, kucanie z książką na szkolnym korytarzu i miłość, jaką moje młode serce zapałało do Michaela Corleone (i jego filmowego odpowiednika –…
O rany, ileż ja zabierałam się za napisanie tego wpisu! Minęły długie dni, odkąd forumowicze z forum książkoholików namówili mnie do tego, bym zabrała wreszcie głos w sprawie, która elektryzuje zadziwiająco wielu z Was. Nie wiem, jak to ująć, aby nie zostać źle zrozumianą, ale być może uda mi się przekazać to, co mam do przekazania za pomocą kilku krótkich, prostych słów. Uwielbiam maile, jakie od Was dostaję. Codziennie znajduję ich w swojej skrzynce…