Pierwszą w roku 2016 edycję top-10 rozpoczynam tematem muzycznym, w którym przedstawię Wam swoich dziesięć ukochanych wokalistek. Wokalistek, których mogę słuchać bez końca i które w moim życiu zajmują miejsca szczególne.
Zapraszam do lektury!
Moja absolutna faworytka, w sercu zajmująca miejsce honorowe. Poznałam ją kilkanaście lat temu, dzięki bratu i do tej pory uwielbiam zasłuchiwać się w jej utworach. Jest ultrazdolną kompozytorką i wspaniałą artystką, a jej głos po prostu powala. Tworzy muzykę w klimatach folk, pop i rock, pisze teksty i komponuje.
Nie jestem w stanie wybrać ulubionej piosenki Tracy, dlatego wrzucam link do jej poruszającego występu z innym wielkim artystą w duecie:
Marina & the Diamonds
Marina Lambrini Diamandis to pół-Greczynka, pół-Walijka, tworząca muzykę w stylu indie pop z elementami alternatywnego popu i new wave, która pojawiła się w moim życiu nie wiem kiedy i nie wiem jak (pewnie na skutek skakania po odnośnikach na last.fm). W każdym razie, mimo tych niejasnych początków i mimo że zasadniczo w takiej muzyce nie gustuję, totalnie podbiła moje serce i przekonała, że nawet klawiszowe utwory są w stanie do mnie przemówić.
Uwielbiam jej głos, jej stylistykę, teksty i pomysły na albumy. To bardzo zdolna i bardzo intrygująca postać. A mój ulubiony utwór w jej dorobku, to:
Alicja Majewska
Spośród polskich wokalistek, pani Alicja jest moją absolutną ulubienicą. Uwielbiam ją za przepiękny repertuar, uderzający prosto w serce głos i to, że jest po prostu sobą – kobietą z klasą. Ilekroć pojawia się w Jakiej to melodii, wiedzą o tym wszyscy moi sąsiedzi. Między innymi dlatego marzy mi się dobry sprzęt grający w domu.
Najbardziej w repertuarze pani Alicji kocham piosenkę, która przy każdym odsłuchaniu wywołuje u mnie niesamowite wzruszenie:
Lana Del Rey
Lana, znana ze znakomitych pop-rockowych albumów, trafiła do grona moich ulubionych artystek kilka lat temu i wciąż znajduje się w ścisłej czołówce, każdym kolejnym utworem udowadniając swoją wrażliwość sceniczną i ogromny talent. Jest artystką wzbudzającą kontrowersje i mająca za sobą nieciekawą przeszłość, ale to też czyni ją jeszcze bardziej wyjątkową.
Uwielbiam właściwie większość jej utworów, ale ten aktualnie najbardziej do mnie przemawia:
Russian Red
Lourdes Hernández, uroczą Hiszpankę tworzącą własną muzykę, poznałam kiedyś dzięki znajomym z sieci i do dziś jestem im wdzięczna za odkrycie przede mną takiej perełki. Jej głos (głosik, właściwie) i muzyka poprawiają mi nastrój i napędzają do działania. Lourdes jest artystką inną, intrygującą, zdecydowanie wartą poznania.
W jej dorobku najbardziej ukochałam sobie piosenkę, od której zaczęła się nasza przygoda:
Urszula
W latach dziewięćdziesiątych Urszula gościła obowiązkowo w głośnikach w naszym domu. Kaseta z jej albumem Akustycznie była katowana nieustannie, a ja do dziś pamiętam teksty wszystkich zamieszczonych tam utworów. Mam wielki sentyment i ogromną sympatię do pani Urszuli i cieszę się, że wciąż tworzy.
Z jej dorobku najbardziej ukochałam sobie wiele utworów. Poniżej jeden z nich:
Lissie
Elisabeth Maurus, obdarzoną przepięknym głosem artystkę folk-rockową poznałam dzięki… hm, komuś. Zajmuje ważne miejsce w moim sercu, ponieważ potrafi ukoić mnie swoim głosem. Otaczam się jej muzyką w trudnych momentach albo w chwilach, w których potrzebuję oderwania od rzeczywistości. Jest wyjątkowa i zachwyca mnie całą sobą. Nie mogę się doczekać jej najnowszego albumu, premiera już w lutym.
Tymczasem moja ukochana piosenka z jej dorobku:
Marika
Bardzo lubiłam Martę Kosakowską w wydaniu dancehallowym/reggae, swego czasu doskonale bawiłam się na jej koncercie, ale kiedy wydała swój najnowszy album, album w zupełnie innych klimatach, mądry, przemyślany, poruszający i wyciszający, błyskawicznie trafiła ona do grona moich najukochańszych artystek. Podziwiam za dojrzałość i odwagę przy zmianie kierunku. Podziwiam za szczerość, z jaką opowiada o swojej przemianie.
Obecnie najbardziej cenię sobie ten kawałek:
Duffy
Kolejna ultrazdolna wokalistka z Walii, tworząca muzykę z pogranicza soulu i popu. Znana jest przede wszystkim dzięki hitowi Mercy, ale moje serce podbiła fenomenalną piosenką Smoke Without Fire. Za czasów pracy w kinie obsesyjnie zapisywałam się na wypuszczanie klientów z sali po filmie Była sobie dziewczyna. Słyszeć ten utwór kilka razy dziennie w ogromnej sali, ze znakomitym nagłośnieniem – niesamowite przeżycie, na samo wspomnienie mam ciary:
Alicia Keys
Nawet jeśli teraz nieczęsto gości w moich głośnikach, Alicia Keys towarzyszyła mi przez cały okres dorastania, a przez to zajmuje w moim sercu ważną pozycję. Alicia tworzy muzykę R&B i soul z dodatkiem hip-hopu i jest ogromną indywidualnością. Prawdopodobnie również jedną z najbardziej znanych wokalistek świata.
Największą słabość mam do tego utworu:
Gdybym mogła, dodałabym tu więcej nazwisk, bo moimi ulubienicami są także dawna Chylińska, Ellie Goulding, Norah Jones, Adele, M.I.A czy Janis Joplin, ale reguły top-10 są nieubłagane: 10 znaczy 10. Jeżeli chcecie mnie bliżej poznać, od tej muzycznej strony, znajdziecie mnie na last.fm: tutaj.
Jestem ciekawa, jak prezentowałyby się Wasze rankingi.
Spodobał Ci się ten wpis? Polub Kreatywę na Facebooku:
]]>
27 komentarzy
Z Twojej dziesiątki zgadzałaby się tylko Alicia Keys 😉 A oprócz niej Janis Joplin, Mariah Carey, Christina Aguilera, Shakira i Adele 😉
Kupiłam mężowi pod choinkę dwie płyty Alicji Majewskiej i dopiero teraz do mnie dotarło, jakie ona ma cudne piosenki. Najbardziej podoba mi się to, że żaden utwór nie jest przypadkowy i wszystkie są o czymś:) W moim zestawieniu znalazłaby się jeszcze Anna Maria Jopek i Kalina Jędrusik:)
Właśnie dzięki Alicji Majewskiej powstał ten wpis. Zobaczyłam ją wczoraj w 'Jaka to melodia' i pomyślałam, 'rety, jak ja ją uwielbiam, a nikt o tym nie wie'. I tak zrodziła się idea stworzenia tego rankingu 🙂
Bardzo lubię Kalinę, w końcu była moją prześliczną krajanką 🙂
Bardzo lubiłam Margaret, gdy jeszcze pokazywała się tylko na YouTube. Szczególnie ujmowały mnie jej wykonania ballad. Teraz trochę mniej do mnie przemawia.
Ja lubię charakterystyczne głosy, dlatego Ellie jak najbardziej – byłaby u mnie w takim top 10, może nawet na szczycie. Za to Margaret jakoś nie trawię. Choć mimo to muszę przyznać, że płyta z Mattem Duskiem jest niezła. Z polskich wokalistek mam sentyment do Patrycji Markowskiej, Marikę też trochę, jak i Julię Marcell, ale mimo wszystko u mnie prym wiodą jednak wyspiarki: Jessie Ware, Jess Glynne, Ella Eyre, Amy Macdonald. Lubię też stare (i bardzo stare) przeboje i ich wykonawczynie: Annę Jantar, Ellę Fitzgerald czy Arethę Franklin.
Mój ranking ulubionych wokalistek zupełnie odbiega do Twojego, ale to głownie dlatego, że ja preferuje tylko polską muzykę. I najczęściej słucham (kolejność przypadkowa)Patrycji Markowskiej, Bajmu, Edyty Górniak, Justyny Steczkowskiej, Natalii Kukulskiej, Sistars, Ewelinę Flintę, Annę Wyszkoni, Kasię Kowalską oraz Sylwię Grzeszczak.
A wiesz, większości z nich, poza Kukulską, też lubię posłuchać. Polska muzyka również jest mi bliska, chociaż w wydaniu solowym nieco mniej niż zespołowym.
Hah, ciekawy pomysł na post 🙂 U mnie by się nie sprawdził, w zestawieniu byłyby tylko dwie wokalistki, czy raczej artystki – Adele i Loreena McKennitt 😉
Lana to od dobrych 3 lat moja ulubiona wokalistka, nie wiem nawet, czy nie podchodzi to pod obsesję. Na drugim miejscu mam za to Marinę Diamandis, do której przekonałem się chyba jakoś rok temu i od tamtej pory na stałe zagościła w moim muzycznym panteonie. 😀 Lissie kojarzę, nawet coś kiedyś słuchałem, muszę ją bliżej poznać. 🙂
Może spasuje Ci polska wokalistka – oly., ma taki utwór "The Loneliest Whale On Earth" np. 🙂
uwielbiam Lanę, Marinę i panią Majewską! a co do tych spoza top 10, ale będących "so close", to Ellie jest bliską przyjaciółką Lissie 🙂 Akurat w moim top 10, Ellie byłaby pewnie na samym szczycie razem z Florence, poza tym 23 stycznia jej koncert w Warszawie 😀 Świetne zestawienie!
Świetny temat na notkę – tym zestawieniem uświadomiłaś mi, że głównie słucham kobiecych głosów. W moim zestawieniu na pewno pojawiłaby się Bjork, Elizabeth Fraser, Kate Bush. Na Twojej liście zaintrygowała mnie Tracy Chapman – znam tylko kilka jej utworów, ale jej muzyka rzeczywiście wydaje warta dokładniejszego poznania 🙂
Ciężko byłoby mi zrobić taki ranking, bo obecnie słucham więcej męskich głosów. Z wokalistek ostatnio słucham jedynie Adele, Ellie Goulding i Gabrielle Aplin. Lubię też od czasu do czasu posłuchać Selah Sue, Lordie i Lanę del Rey. Muszę przesłuchać trochę więcej utworów wokalistek, które umieściłaś w swoim rankingu. Może na stałe wpadnie mi któryś głos w ucho 🙂
U mnie przewaga polskich wokalistek: Natalia Przybysz, Nosowska, Monika Kowalczyk i Mela Koteluk 😀 Ale na pierwszym miejscu fenomenalna Florence Welch! Wierna czytelniczka 😀
Z Twojej dziesiątki zgadzałaby się tylko Alicia Keys 😉 A oprócz niej Janis Joplin, Mariah Carey, Christina Aguilera, Shakira i Adele 😉
Lubię Janis i Adel, resztę nieszczególnie. Chociaż hiszpańskojęzycznych piosenek Shakiry czasem słucham.
Kupiłam mężowi pod choinkę dwie płyty Alicji Majewskiej i dopiero teraz do mnie dotarło, jakie ona ma cudne piosenki. Najbardziej podoba mi się to, że żaden utwór nie jest przypadkowy i wszystkie są o czymś:)
W moim zestawieniu znalazłaby się jeszcze Anna Maria Jopek i Kalina Jędrusik:)
Właśnie dzięki Alicji Majewskiej powstał ten wpis. Zobaczyłam ją wczoraj w 'Jaka to melodia' i pomyślałam, 'rety, jak ja ją uwielbiam, a nikt o tym nie wie'. I tak zrodziła się idea stworzenia tego rankingu 🙂
Bardzo lubię Kalinę, w końcu była moją prześliczną krajanką 🙂
Uświadomiłam sobie, że nigdy nie zastanawiałam się nad swoimi ulubionymi wokalistkami 🙂
Ja też nie. Dlatego zrobiłam to właśnie teraz 🙂
Ja postawiłabym chyba na Ellie Goulding jeśli chodzi o zagraniczne wokalistki i na Margaret, jeśli chodzi o polskie 🙂
Bardzo lubiłam Margaret, gdy jeszcze pokazywała się tylko na YouTube. Szczególnie ujmowały mnie jej wykonania ballad. Teraz trochę mniej do mnie przemawia.
Ja lubię charakterystyczne głosy, dlatego Ellie jak najbardziej – byłaby u mnie w takim top 10, może nawet na szczycie. Za to Margaret jakoś nie trawię. Choć mimo to muszę przyznać, że płyta z Mattem Duskiem jest niezła. Z polskich wokalistek mam sentyment do Patrycji Markowskiej, Marikę też trochę, jak i Julię Marcell, ale mimo wszystko u mnie prym wiodą jednak wyspiarki: Jessie Ware, Jess Glynne, Ella Eyre, Amy Macdonald. Lubię też stare (i bardzo stare) przeboje i ich wykonawczynie: Annę Jantar, Ellę Fitzgerald czy Arethę Franklin.
Mój ranking ulubionych wokalistek zupełnie odbiega do Twojego, ale to głownie dlatego, że ja preferuje tylko polską muzykę. I najczęściej słucham (kolejność przypadkowa)Patrycji Markowskiej, Bajmu, Edyty Górniak, Justyny Steczkowskiej, Natalii Kukulskiej, Sistars, Ewelinę Flintę, Annę Wyszkoni, Kasię Kowalską oraz Sylwię Grzeszczak.
A wiesz, większości z nich, poza Kukulską, też lubię posłuchać. Polska muzyka również jest mi bliska, chociaż w wydaniu solowym nieco mniej niż zespołowym.
Hah, ciekawy pomysł na post 🙂 U mnie by się nie sprawdził, w zestawieniu byłyby tylko dwie wokalistki, czy raczej artystki – Adele i Loreena McKennitt 😉
O Boże, gdzie ja mam łeb, jeszcze Tarja przecież! <3
O, Tarja to postać zupełnie mi nieznana, muszę jej poszukać 🙂
Lana to od dobrych 3 lat moja ulubiona wokalistka, nie wiem nawet, czy nie podchodzi to pod obsesję. Na drugim miejscu mam za to Marinę Diamandis, do której przekonałem się chyba jakoś rok temu i od tamtej pory na stałe zagościła w moim muzycznym panteonie. 😀 Lissie kojarzę, nawet coś kiedyś słuchałem, muszę ją bliżej poznać. 🙂
Może spasuje Ci polska wokalistka – oly., ma taki utwór "The Loneliest Whale On Earth" np. 🙂
Dzięki za polecenie, posłuchałam paru kawałków Oly. na Deezerze i naprawdę brzmi interesująco, inaczej niż szara masa polskiej popkultury.
Ciekawy wpis. Cudowne głosy 🙂
Zapraszam do mnie!
Dzięki.
uwielbiam Lanę, Marinę i panią Majewską! a co do tych spoza top 10, ale będących "so close", to Ellie jest bliską przyjaciółką Lissie 🙂 Akurat w moim top 10, Ellie byłaby pewnie na samym szczycie razem z Florence, poza tym 23 stycznia jej koncert w Warszawie 😀 Świetne zestawienie!
Myślałam nad umieszczeniem tutaj Florence, bo ją uwielbiam, ale jednak skupiłam się na artystkach wydających albumy solo.
Swoją drogą, podobno Ellie kumpluje się też blisko z Mariną. Ciekawie w tym muzycznym światku 🙂
Świetny temat na notkę – tym zestawieniem uświadomiłaś mi, że głównie słucham kobiecych głosów. W moim zestawieniu na pewno pojawiłaby się Bjork, Elizabeth Fraser, Kate Bush. Na Twojej liście zaintrygowała mnie Tracy Chapman – znam tylko kilka jej utworów, ale jej muzyka rzeczywiście wydaje warta dokładniejszego poznania 🙂
Mój blog o kulturze
Z całego serca zachęcam do przyjrzenia się twórczości Tracy Chapman – jest tego warta!
Z Twojego zestawienia bardzo sobie cenię Bjork.
Ciężko byłoby mi zrobić taki ranking, bo obecnie słucham więcej męskich głosów. Z wokalistek ostatnio słucham jedynie Adele, Ellie Goulding i Gabrielle Aplin. Lubię też od czasu do czasu posłuchać Selah Sue, Lordie i Lanę del Rey. Muszę przesłuchać trochę więcej utworów wokalistek, które umieściłaś w swoim rankingu. Może na stałe wpadnie mi któryś głos w ucho 🙂
Mam taką nadzieję 🙂
Nie znam Aplin, ale Selah Sue również chętnie słucham.
tylko Lanę kojarzę i lubię 🙂
U mnie przewaga polskich wokalistek: Natalia Przybysz, Nosowska, Monika Kowalczyk i Mela Koteluk 😀 Ale na pierwszym miejscu fenomenalna Florence Welch!
Wierna czytelniczka 😀
Uwielbiam Marinę i Lanę! 🙂