Zanim się pojawiłeś, Jojo Moyes
Zanim się pojawiłeś, Jojo Moyes
Oryginał: Me Before You
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2013
Stron: 384
Gatunek: społeczno-obyczajowa
Lou i Willa różni wszystko – status społeczny, podejście do życia, przeszłość i przyszłość, ambicje i relacje rodzinne. Ona jest prostą, zabawną dziewczyną, która już dawno porzuciła swoje marzenia. Jego od marzeń odciął los. Ona żyje w związku z człowiekiem, z którym łączy ją jedynie historia, on z kolei separuje się od wszystkich, którzy dotąd byli mu bliscy. Pół roku. Tyle mają ze sobą spędzić. Ona opiekując się nim, on pokazując jej swój świat. Sześć miesięcy rewolucji, sześć miesięcy wzajemnego poznawania się, sześć miesięcy, które mogą przerodzić się w niekończącą się opowieść…
Okładki innych wydań powieści Moyes. |
Pokochałam tę historię od pierwszych jej stron. Mimo niełatwej tematyki, jest lekka i przyjemna w odbiorze. Ujmuje ciepłem, humorem i kompletnym oderwaniem od schematyczności. Obawiałam się, że autorka w pewnym momencie uczyni tę opowieść łzawą, patetyczną, banalną i przewidywalną, po czym zostałam przyjemnie zaskoczona – losy bohaterów potoczyły się dokładnie tak, jak sobie tego życzyłam. Inaczej, pięknie, wzruszająco…
Zanim się pojawiłeś to emocjonalna bomba – powieść, która porusza i oczarowuje, przez długi czas nie daje o sobie zapomnieć. Sięgnęłam po nią wieczorem, skończyłam o poranku. Bo od takich opowieści człowiek odrywa się z bólem…
Przeczytajcie koniecznie! Willa i Lou nie da się nie pokochać. A tego, co ich spotkało, nie da się wyrzucić z pamięci…
Moja ocena: 9/10
Ale chce przeczytać tą powieść! Niestety muszę odczekać swoje w kolejce w bibliotece 🙁
To i tak, że już masz ją w bibliotece. W mojej pewnie pojawi się za trzy lata 😉
Zwróciłaś już moją uwagę na tę książkę jak dodałaś zdjęcie na instagramie. 🙂 Okładka cudna jest, a widzę, że zawartość również niczego sobie. Z chęcią się z nią zapoznam. I tak btw. inne okładki są też takie śliczne. <3
Nawet nie wiesz, jak bardzo mam ochotę na taką książkę właśnie. A wkopałam się w jakieś ciężkie lektury na studiach i do recenzji. S.O.S, potrzebuję książkowego relaksu! 😀
Pozdrawiam 🙂
Powieści nie czytałam, ale zachęcasz recenzją. Czegoś takiego potrzebuję 🙂 Poza tym – urzekły mnie okładki wydań bałkańskich (bułgarskiego i serbskiego albo chorwackiego, głowy nie dam, za mało widzę ;)). Polska okładka ładna, ale te bałkańskie… chyba je sobie sprowadzę <3
Bardzo mocno utkwiła w moim sercu, obywięcej takich książek, cieszę się więc, że i Ty jej tak dobrą recenzję wystawiłaś
Bardzo chcę ją przeczytać, więc cieszę się, że Ci się spodobała. W zimne pory roku lubię sięgać po takie naładowane emocjami powieści.
Przyjrzę się jej bliżej 🙂 Jednak kiepsko ze mną będzie, jeśli okaże się, że też nie będę się mogła oderwać. Będę zasypiać na wykładach 😀
Przekonałaś mnie do sięgnięcia po nią, bo jeśli mam być szczera opis z okładki jakoś do mnie nie przemówił i pewnie bym jej nie ruszyła, gdyby nie Ty 🙂
Z chęcią przeczytam, kiedy będę mieć trochę więcej czasu 🙂
Pozdrawiam!