Zaplątani, Emma Chase
Zaplątani, Emma Chase
Oryginał: Tangled
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2015
Stron: 384
Gatunek: romans, komedia, erotyk
Ta książka jest prawdziwym hitem. Podbiła serca kobiet na całym świecie, a teraz także i w Polsce. Błyskawicznie opanowała blogosferę, błyskawicznie potrzebny był jej dodruk. O co tyle szumu, zapytacie? O imponujący (jak na rozrywkowy zakątek literatury) debiut Emmy Chase. Książkę niebanalną, ultrazabawną, pieprzną i niesamowicie barwną. Musicie ją przeczytać, koniecznie!
Narratorem Zaplątanych jest przystojny biznesmen, Drew Evans, który postanawia opowiedzieć nam, kobietom, historię swojej relacji z błyskotliwą pięknością, Katherine Brooks. Historia jest dość typowa – rozpuszczony cynik mający panienek na pęczki, postanawia zdobyć niezdobywalną, ocierającą się o ideał Kate. Czytelniczki obserwują polowanie na króliczka, raz to ściskając kciuki za przystojniaka, raz to irytując się jego wyrachowaniem. No banał, prawda?
A jeszcze dodajcie sobie do tego fakt, iż postać Drew zbudowana jest z kupy stereotypów na temat mężczyzn. Wniosek jest prosty: dużo Cosmopolitana autorka musiała czytać, nie ma co…
No dobra, w takim razie gdzie ten niby „imponujący” debiut? Gdzie ta niebanalność? Otóż: Drew Evans jest narratorem wyśmienitym. Jego poczucie humoru po prostu przygniata, a liczne dygresje skierowane do czytelniczek dodatkowo potęgują pozytywne wrażenie. Koniec końców okazuje się, że Zaplątani są erotykiem zlepionym z romansem, choć tak kompletnie innym od wszystkich przedstawicieli tego gatunku, że aż w trudno to uwierzyć. Jak widać, w tej dziedzinie jeszcze nie powiedziano ostatniego słowa, choć wydawać by się mogło, że wszystkie te E L James czy Sylvie Day dość solidnie wyczerpały temat.
Emma Chase zadebiutowała z przytupem i zrobiła na mnie spore wrażenie, ponieważ Zaplątani stanowią przykład literatury rozrywkowej na wysokim poziomie. Jest zabawnie, jest ciekawie, jest gorąco i miło (hm, Drew Evans pewnie obraziłby się za to ostatnie określenie). Jeżeli szukacie dobrej, zabawnej i niegłupiej książki – polecam Wam Zaplątanych. A jeżeli tytuł kojarzy Wam się z Disneyem, to cóż, macie odrobinę racji!
Moja ocena: 8/10
]]>
Kolejna książka dodana na półkę 😉 Dzięki za tę recenzję 😉
Nie ma sprawy! Miłej lektury 🙂
Brzmi ciekawie. Z ochotą przeczytam książkę z narracją prowadzoną wreszcie przez jakiegoś mężczyznę, taka miła odmiana. 🙂
Z chęcią bym przeczytała.
Pluję na tę książkę 😉
No co Ty, dlaczego? 😀
Chyba Magdzie chodziło o to, że POLUJĘ na tę książkę 🙂 )))
Hihiih, całkiem prawdopodobne 😀 Ale 'pluję' też brzmi ciekawie 😉
I teraz się zastanawiam, na ile głęboko powinnam się wstydzić, że do dzisiaj o tym hicie nie słyszałam ni hu hu 😀
A widzisz, trza śledzić blogosferę i bestsellery Empiku ;)))
Inna niż tego typu erotyki i romanse? Hmm.. to może się skuszę na przeczytanie.
Ja to mam uraz do erotyków ; p
Ale tu element erotyczny nie jest dominujący 🙂 Myślę, że przede wszystkim jest to komedia.
Uhuhu, aż tak dobrej recenzji się nie spodziewałam 🙂 Myślałam, że to zwykłe czytadło jakich wiele. Trzeba sobie ten tytuł zapisać 🙂