[KSIĄŻKA] Zawsze stanę przy tobie, Gayle Forman
Moje dotychczasowe spotkania z prozą Gayle Forman nie były specjalnie udane. Owszem, jej książki Zostań, jeśli kochasz oraz Wróć, jeśli pamiętasz nie były jakimiś wielkimi rozczarowaniami, ale raczej oceniłam je średnio i jako średnie pamiętam. Mimo tego, z wielką ciekawością sięgnęłam po Zawsze stanę przy tobie – bo jest w tej autorce coś, co przyciąga i co sprawia, że chce się ją czytać. I tym razem było to spotkanie całkiem udane.
Na kartach Zawsze stanę przy tobie poznajemy nastoletnią Brit. Dobrą i nieco wycofaną dziewczynę, która próbuje się buntować poprzez farbowanie włosów na fioletowo, granie w kapeli punkrockowej i wpadanie w konflikty z macochą. Ponieważ jej rodzinę dotknęła kiedyś niemałych rozmiarów tragedia, każdy przejaw buntu u Brit traktowany jest jak sygnał ostrzegawczy. Właśnie dlatego pewnego dnia dziewczyna zostaje zamknięta w Red Rock – ośrodku dla „trudnej młodzieży”, w którym przebywają małoletnie uciekinierki i narkomanki, lesbijki i bulimiczki oraz inne nastolatki z problemami. Ośrodek przypomina więzienie, ale warunki w nim panujące od więzienia są dużo gorsze…
W tych smutnych i przygnębiających murach, w których wykańcza się psychicznie młode dziewczyny, Brit znajduje oparcie w czterech koleżankach. Razem z nimi próbuje przetrwać trudne miesiące w ośrodku i razem z nimi snuje marzenia o zniszczeniu Red Rock.
Tym, co w książce Gayle Forman ujmuje, jest z pewnością motyw dziewczęcej przyjaźni. Jest to coś, co ani w filmie, ani w literaturze nigdy mi się nie znudzi – przywołuje sentymenty, chwyta za serce, bawi i wzrusza. Każda z bohaterek tej historii jest inna – każda ma swoje lęki, swoje niełatwe doświadczenia, swoje niezwykłe cechy. Czytelniczki w różnym wieku znajdą w nich odzwieriedlenia samych siebie – i to właśnie stanowi o sile tej opowieści.
Są w niej oczywiście elementy słabsze. Niekiedy miałam wrażenie, że wręcz przytłacza mnie naiwność i nierealność niektórych zdarzeń, ale ostatecznie przepadłam przy tej książce tak bardzo, że pochłonęłam ją jednym tchem, właściwie nawet na chwilę nie odrywając się od lektury.
Polubiłam Brit, główną bohaterkę powieści, oraz jej „siostry”. Fajna z nich ekipa – aż chciałoby się przeczytać o ich dalszych losach. Zawsze stanę przy tobie co prawda nie zaserwowała żadnych fajerwerków, ale to przyzwoita, sprawnie napisana powieść, która dostarcza mnóstwa emocji i nie pozwala o sobie zapomnieć. Odnosi się do problematyki zaburzeń psychicznych i braku samoakceptacji, porusza kwestie ważne dla młodych czytelników. Myślę, że najlepiej odbiorą ją nastoletnie dziewczyny, ale i ja naprawdę będę ciepło o tej historii myśleć.
Moja ocena: 7/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Pod hasłem’ oraz ’Dziecinnie’. Przeczytaj również:
Książka do kupienia na stronie platon24.pl.
]]>Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Pod hasłem’ oraz ’Dziecinnie’. Przeczytaj również:
Książka do kupienia na stronie platon24.pl.
Lubię autorkę, ale "Ten jeden dzień" troszkę mocniej mnie rozczarował. Przez to jakoś z mniejszym entuzjazmem popatrzyłam na ten tytuł, kiedy była jego premiera. Teraz widzę, że jednak powinnam może zmienić zdanie?
Spróbuj, może akurat Cię przekona 🙂
Czytałam dwie książki tej Pani, ale jednak jestem na nie…
Bookeaterreality