KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Sklep
  • Blog
  • Kim jestem?
  • PREZENTY DLA CIEBIE
  • Podcast
  • Współpraca
  • Copywriting

Rules Changed Up, Piotr Lisiecki

Tej płyty wyczekiwałam odkąd pierwszy raz usłyszałam Piotra Lisieckiego na castingach do popularnego show Mam talent. Mą uwagę zwrócił ujmujący i skromny sposób bycia młodego wokalisty oraz niezwykła barwa jego głosu. Podczas trwania programu zachwycił mnie sobą tak bardzo, że z ogromną niecierpliwością czekałam na debiutancki album, który od paru dni nieprzerwanie gości w mym odtwarzaczu. Zasłuchuję się i daję porwać, ale prawda jest taka, że spodziewałam się po Rules Changed Up nieco więcej…

Zacznę od ostatnich trzech kawałków albumu, które Piotrek wykonywał już w programie. Poprzednie wersje Lost, Jolene i Ain’t No Sunshine poruszyły mną do głębi. Zwłaszcza cover piosenki Anouk za każdym razem działał na mnie tak silnie, że w końcu przestałam go obsesyjnie słuchać, bo bezustannie zmagałam się z ciarkami na całym ciele i łzami w oczach. Kiedy na płycie Rules Changed Up usłyszałam te trzy piękne utwory w zupełnie innej aranżacji, początkowo byłam mocno zawiedziona. Są inne, bardziej melancholijne i zabrakło mi w nich ostrzejszej nuty, mocnego akcentu, tak charakterystycznego dla Piotrka i jego niesamowitego głosu. Dopiero z czasem przekonałam się do nowych wersji tych utworów. Przede wszystkim dlatego, że idealnie wpasowują się w klimat całej płyty. Poza tym, doszłam do wniosku, że nagranie nowych wersji ma sens, kiedy poprzednie są już osłuchane i dostępne w sieci. To miłe, że Piotrek nie poszedł na łatwiznę i zaskoczył słuchaczy w ten sposób.

Jak widać – moje początkowe zniechęcenie szybko przekształciło się w oczarowanie…
Oprócz trzech coverów na płycie znajduje się siedem autorskich kompozycji Piotra Lisieckiego, do których teksty napisali m.in. Łukasz Radziszewski i Joanna Klejnow. Album otwierają energetyczne kawałki Cała moja i Skazani na siebie, a między nimi znajduje się przyjemnie bujająca Gra o wszystko. W podobnym klimacie sytuują się również Ikar płonie oraz Każda chwila sprawia radość. Za małe przełamanie uznać można najbardziej wyciszające utwory – Tam gdzie cichną rozmowy oraz To miasto jest złe. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że nawet te utwory, które nazywam energetycznymi, mają w sobie pewną spokojną nutę. Głos Lisieckiego chwilami wycisza i uspokaja, by za chwilę… poderwać do tańca. Żaden z utworów na płycie Rules Changed Up nie jest monotonny i jednolity – dlatego tak niezwykle przyjemnie się ich słucha…
Wspomniałam na początku, że moje oczekiwania wobec Rules Changed Up były nieco wyższe. Debiutancki album Piotra Lisieckiego co prawda podoba mi się bardzo, ale mam wrażenie, że w żadnym z utworów nie ma ani śladu Piotrka, którego znałam i tak mocno ceniłam. Szukałam tej zmysłowej nuty, charakterystycznej dla głosu Lisieckiego i nie znalazłam jej. Ta muzyka wciąż oczarowuje, wciąż się podoba, ale nie wgniata w fotel i nie zachwyca tak bardzo, jak mogłam się tego spodziewać. Miałam nadzieję, że od Rules Changed Up nie będę mogła się oderwać. Że znów będzie poruszenie, że będą łzy i dreszcze emocji na całym ciele. Nie ma ich, niestety.
Piotr Lisiecki wciąż jest jednym z najbardziej zachwycających mnie wokalistów w Polsce i na świecie. Jego osobowość i niesamowity głos sprawiają, że mam ochotę słuchać go wciąż i wciąż i do tego słuchania zachęcać innych. Dlatego też polecam Wam zakup płyty Rules Changed Up – warto zwrócić uwagę na tego utalentowanego i skromnego chłopaka. Mam jednak nadzieję, że przy okazji następnego albumu pokaże on więcej „pazura” i że znów powali mnie na łopatki…

Moja ocena: 8/10

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

Sprawdź moje produkty:

  • Transkrypcja nagrań

    Jak zostać transkrybentem? Poradnik dla początkujących

    Oceniono 5.00 na 5
    99,00 zł z VAT
    Dodaj do koszyka
freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
PrevNagie wiersze, Krystyna Gucewicz
Spalona róża, Anna WalczakNastępny

Mam dla Ciebie prezenty!

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.

Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, a ich administratorem będzie Klaudyna Maciąg. Szczegóły: polityka prywatności.

Dzięki, udało się!

W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych. 

.

0 komentarzy

Isabelle pisze:
2 maja 2011 o 21:28

Ja wpadłam po uszy od pierwszego castingu. Nagranie oglądałam po kilkanaście razy dziennie 😀 W płytę też się koniecznie muszę zaopatrzyć, tylko chwilowo nie miałabym jej nawet na czym słuchać 🙂

Odpowiedz
Kasiek pisze:
2 maja 2011 o 21:30

Byłam ciekawa Twoich reakcji po płycie. Też już przesłuchałam i owszem podoba mi się, ale również się zawiodłam. Najbardziej zawiodła mnie Jolene, a bardzo się podoba Gra o wszystko. Poslucham jeszcze i coś skrobnę.

Ma mieć koncert we Wrocławiu może pojedziemy uwieśc małolata? ;>

Odpowiedz
Futbolowa pisze:
2 maja 2011 o 21:37

Hah, Kasiek, chciałabym! Ale to wciąż w sferze marzeń – w sensie: wyjazd, nie uwiedzenie. To drugie jest wciąż możliwe, prawda? ;)))

Odpowiedz
kolmanka pisze:
3 maja 2011 o 05:07

Oooo no proszę, nawet nie wiedziałam , że wydał płytę. Tak to już jest, że wygrani programów muzycznych okazują się wielkimi przegranymi a sławę i karierę zyskują inni:)

Odpowiedz
Futbolowa pisze:
3 maja 2011 o 08:21

Kolmanka,
dokładnie! Już mieliśmy na to tyle przykładów, że głowa mała…

Odpowiedz
Anonimowy pisze:
3 maja 2011 o 10:58

Przyznam szczerze, że choć płyta bardzo przypadła mi do gustu, to jednak wolę "stare wydanie" Piotra… Na płycie najbardziej podoba mi się "Jolene", "Tam, gdzie cichną rozmowy" i "To miasto jest złe", ale uwielbiam też "Cała moja", "Ain't no sunshine", reszta utworów też jest świetna:) każdy niesie ze sobą jakieś inne emocje, przemawia do każdego w inny sposób. Również uważam, że utwory musiały pojawić się w nowej, dotychczas nieznanej aranżacji; nie są one moim zdaniem lepsze, czy gorsze, tylko po prostu inne. Koncerty gorąco polecam, bo sama na jednym byłam i było niesamowicie ;)Nie zgadzam się jednak ze zdaniem moich poprzedniczek, ponieważ program muzyczny może być tylko okazją do pokazania się szerszej publiczności, co dalej będzie z artystą nie wiadomo, ale mam nadzieję, że z Piotrem będzie inaczej, z resztą wydaje mi się, że bardzo dużo osób wie o wydaniu płyty (swego czasu, nie wiem, czy aktualnie, była na 1. miejscu zamówień w sklepach internetowych). Uważam, że Piotr jest takim swoistym powiewem świeżości w Polskiej (a może i światowej?) muzyce, nie jest kiczowaty, nie ma (jak to się fajnie mówi) parcia na szkło, nie jest "sprzedajny", jest prawdziwy, nie udaje kogoś kim nie jest i tak samo jest z jego muzyką, poprzez nią wyraża siebie. Dla mnie artysta(i kompozytor) w pełnym znaczeniu tego słowa. Myślę, że gdyby było w nas mniej cynizmu i zazdrości, a więcej wrażliwości i chęci zatrzymania się na chwilę, to Piotr Lisiecki odniósł by sukces na ogromną skalę.

Odpowiedz
Katarzyna pisze:
3 maja 2011 o 11:13

Nie wiedziałam, że wydał płytę. Mam nadzieję, że będę miała jakiś dostęp do posłuchania jego piosenek przed zakupem płyty (aby uniknąć rozczarowania). Tak przynajmniej udało mi się NIE kupić płyty Bednarka :D:D.

Odpowiedz
Justyna pisze:
3 maja 2011 o 12:06

Lubiłam go w "Mam talent", ale że wydał płytę nie wiedziałam ; ) Chętnie posłucham jego piosenek ; )

Odpowiedz
saara pisze:
3 maja 2011 o 12:38

Głos ma niesamowity:) Nie słyszałam jeszcze ani jednej jego piosenki, może czas to zmienić:)

Odpowiedz
Futbolowa pisze:
3 maja 2011 o 12:48

Anonimowy,
ale 'poprzedniczkom' chodziło właśnie o to, że najwięcej na tych programach zyskują nie ci, którzy je wygrali [jak w przypadku MT ta młoda dziewczynka], tylko ci, którzy zajęli dalsze miejsca [np. Piotrek, Flinta, Dąbrowska i paru innych].

Odpowiedz
Anonimowy pisze:
3 maja 2011 o 15:26

Ja również zawiodłam się na tej płycie. Oczekiwałam innego rodzaju muzyki 🙁 Piotr na "Rules Changed Up" jest tylko wokalistą, nie gra na gitarze, nie pisze tekstów. Nawet aranżacje jego kompozycji zostały zmienione. Zamiast pięknego dźwięku akustyka słyszę wciąż perkusję… Nie stawiam jednak jeszcze na jego postaci "krzyżyka" i nie skreślam go jako artysty. Czas pokaże czy się rozwinie.

Odpowiedz
Lull pisze:
3 maja 2011 o 15:52

O tej płycie dowiedziałam się właśnie z Twojego bloga. Póki co jeszcze nie jestem szczęśliwą właścicielką, ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni.
Trochę mnie niepokoi Twoje częściowe rozczarowanie. Bardzo mi się podobały utwory wykonane przez Piotrka w Mam Talent i oczekiwałam czegoś w tym klimacie.
Też tak mam, że jakieś utwory nie spełniają moich oczekiwać, a czasem nawet mi się nie podobają, a później się do nich przekonuję.
Nie mogę się już doczekać momentu, w którym będę mogła przesłuchać płytę. Ona tak zachęcająco wygląda…

Odpowiedz
Domi pisze:
3 maja 2011 o 16:33

Cieszę się, że mogę tu zobaczyć recenzję jakiejś płyty, ostatnio również przyszło mi do głowy 🙂 I tym lepiej, że wybrałaś rodzimego artystę i prezentujesz oryginał, trzeba wspierać naszych 🙂 Fajnie, że mogłam przeczytać Twoją opinię, zastanawiałam się nad kupieniem tej płyty w prezencie, miałam wątpliwości, teraz one zniknęły, dziękuję! 🙂

Odpowiedz
dm1994 pisze:
4 maja 2011 o 13:42

Po maratonie z programem Mam Talent Piotr Lisiecki był jedyną osobą ,która zapadła mi w pamięci bez żadnego szumu wokół,tak jak w przypadku Kamila Bednarka. Również bardzo podoba mi się osobowość Piotra i jego autentyczność . Już szukałam tej płyty w empiku i myślę ,że będzie to świetny prezent dla samej siebie z okazji nadchodzących urodzin 😀

Odpowiedz
Daria pisze:
4 maja 2011 o 21:35

O! Nawet nie miałam pojęcia, że została wydana już ta płyta – również byłam oczarowana Lisieckim w MT i musze koniecznie przesłuchać te kawałki przed zakupem, co by nie kupić kota w worku 😉
Choć szczerze przyznam, że liczę na to, że również spodoba mi się ta płyta tak samo jak Tobie 🙂

Odpowiedz
Anonimowy pisze:
1 czerwca 2011 o 10:52

Hej, dla fanów mamtalentowego Piotrka płyta może rzeczywiście wzbudzać pewne rozczarowanie. Zachęcam jednak do kupna, bo są to utwory w których wiele osób zakochało się od drugiego wejrzenia (posłuchania):)) Poza tym, kupując płytę tego młodego artysty umożliwimy mu wydanie drugiego, pewnie dojrzalszego krążka. To młody jeszcze chłopak, śmiało można powiedzieć, że obdarzony wybitnym głosem i wielkim talentem, ale młody – dajmu mu sznsę;)
Nie lubię spamować, zwłaszcza w takich miejscach ale nie mogę sobie odmówić zaproszenia fanów Piotrka do jego Oficjalnego FanClubu. Na jego stronie, w linkach jest odnośnik do nas. Zapraszam:))

Odpowiedz
Futbolowa pisze:
4 lipca 2011 o 01:48

Jak widać po zdjęciach, płytę zakupiłam 😉

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

Blog Klaudyny Maciąg. Blog o produktywności, rozwoju i prowadzeniu firmy. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

POLITYKA PRYWATNOŚCI
REGULAMIN SKLEPU
Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13

Koszyk