Ilekroć odkryję jakiś serial, okazuje się, że jestem trochę nie na czasie, bo wszyscy go już znają i szeroko komentują. Nie żałuję jednak, bo – jak głosi stara prawda – lepiej zrobić coś późno niż nie zrobić tego wcale. Cieszę się więc, że w trzy lata po premierze pierwszego odcinka odkryłam Broadchurch, bo to jeden z najlepszych dramatów kryminalnych, jakie w ogóle w życiu widziałam.
Recenzja serialu Broadchurch
Senne miasteczko, w którym każdy zna każdego. Są tacy, którzy żyją tu z rodzinami od pokoleń, a są i tacy, którzy szukają tutaj schronienia przed błędami przeszłości. Na co dzień dzieje się w Broadchurch niewiele – policja nie ma nic do roboty, ludzie są sobie życzliwi, na ulicach toczą się radosne pogaduszki, młodzież bawi się na plaży. Zabójstwo jedenastoletniego Danny’ego wstrząsa całą okolicą i naraz okazuje się, że za przyjaznymi uśmiechami kryją się mroczne sekrety i nie ma już nikogo, kto wzbudzałby zaufanie…




Lubię seriale, które mają początek i koniec 🙂 tym chętniej sięgnę po tą produkcję 🙂
Super, naprawdę warto 🙂
Oj żebym ja wreszcie znalazła czas na seriale 😛
Znam ten ból 🙂
Okej, pocieszę Cię, bo ja też nie słyszałam o tym serialu. Bardzo lubię zagadki, kryminały, wciągającą akcję, a uśpione, wydawałoby się wesołe miasteczko, już nie pierwszy raz okazało się kryć za maską pozorów. Jestem na tak!
No nawet wygląda ciekawie 😀
Mówisz, że jesteś nie na czasie? Ja zacząłem dopiero oglądać Życie na fali… 😀
Spoko, ja jeszcze w ogóle nie wiedziałam :)))
A czy ogladalas Detektywa, pierwszy sezon? Jesli tak to jak bys porownala do Broadchurch?
"Broadchurch", jak dla mnie, dużo lepszy. Przez "Detektywa" nie przebrnęłam, pierwsze dwa odcinki mnie wynudziły niemiłosiernie.
Książkę o tym czytałam, i była średnia. Ale może się skuszę na serial jak dokończę Narcos drugi sezon xD
O proszę! Nawet nie wiedziałam, że jest książka 🙂
Czytałam książkę, która powstała na podstawie tego serialu i bardzo mi się podobała… na tyle, że szybko zabrałam się za oglądanie serialu. On zdecydowanie ma w sobie to "coś" 😉 Szkoda, że jednak wtedy nie miałam na niego czasu… ale dzięki Tobie właśnie sobie o nim przypomniałam i zamierzam szybko nadrobić zaległości 🙂
Zewsząd słychać, że warto. Ech… Tylko skąd wziąć na to wszystko czas?
O, wezmę ten serial pod uwagę.
Też lubię te już znane seriale- wielki plus, jest spory zapas odcinków do oglądania 🙂
Widziałam, jest super. Ja też nie przepadałam na brytyjskimi ekranizacjami, ale po tym serialu zmieniłam częściowo zdanie ;p