PREMIERA: 11 października Nie należę do lasek, które o jakimkolwiek bohaterze literackich mówią: „mój mąż”, „mój krasz” (niedawno poznałam to głupkowate słowo) czy „mój ideał”. W całym swoim życiu przechodziłam jedynie etap silnej fascynacji Michaelem Corleone, ale miałam wtedy góra trzynaście lat, więc już dawno to sobie wybaczyłam. No ale. U Corinne Michaels pojawia się niejaki Liam Dempsey. I to jest taki facet, jakiego życzyłabym każdej swojej przyjaciółce. Ale po kolei…
O czym opowiada Consolation?
Natalie w wieku dwudziestu siedmiu lat zostaje wdową. Jest wówczas w zaawansowanej ciąży, więc z jednej strony cierpi podwójnie, a z drugiej – ma dla kogo żyć. Aaron, komandos SEAL, jeszcze za życia nakazał ukochanej, by po jego śmierci zaczęła żyć normalnie, zaś swojego przyjaciela poprosił, by w razie czego zaopiekował się jego żoną. I tak właśnie się dzieje – Natalie znajduje oparcie w Liamie, a to, co dzieje się między nimi później, wydaje się być nieuniknione. Consolation to pierwsza część dylogii o tym samym tytule, a jej kontynuacja, Conviction, trafi do księgarń 5 grudnia.![]() |
Za wydanie Consolation w Polsce odpowiada nowa marka Szósty zmysł |
Niby banał, niby oklepany temat, ale ja bardzo lubię takie historie. Właśnie taki typ książek wybieram zwłaszcza jesienią i zimą, by umilić sobie długie wieczory 🙂
O to to, mam dokładnie tak samo. Na jesień jak znalazł 🙂
Kurcze, ciekawa recenzja, ale Ja w ostatnim czasie nie mam kiedy czytać. 2 maluchów jest bardzo absorbujących 🙂
Szkoda, książki to bardzo miła odskocznia od dzieci 🙂
No ciekawa jestem bardzo tego zakończenia 😉 Ja mam dwie książki, których bohaterów może nie nazywam swoimi ideałami, ale potrafiłam sobie ich tak wyobrazić – świetne opisy wyglądu zewnętrznego, silni mężczyźni bardzo romantyczni hehe mam nadzieję, że niedługo tak poukładam sobie dzień, że codziennie znajdę chociaż 15 minut na książki, bo tych „do przeczytania” już w domu uzbierał się całkiem pokaźny stosik 😉 a co to jest „dylogia”?
Raczej nie jest to typ literatury, po którą sięgam, chociaż poczucie humoru i ewoluujące relacje przyjacielskie, lubię. Zainteresowałaś mnie również tajemniczym zakończeniem oraz chęcią sięgnięcia po kolejny tom. No cóż, zobaczymy, może książka zasługuje na szansę 😀
Jestem daleko w tyle, bo kompletnie nie wiedziałam, co oznacza „krasz”. Uwielbiam powieści obyczajowe, ale po typowe romansidła także nie sięgam. Jednak dla tej historii zrobię wyjątek.