korektor tekstu program
|

Korektor – program do sprawdzania pisowni

Zastanawiasz się nad tym, jak sprawdzić błędy w tekście bez ślęczenia nad słownikami? Szukasz sprawdzonych, prostych i ciekawych rozwiązań, które ułatwią pisanie, skrócą czas potrzebny na nanoszenie ewentualnych poprawek i pozwolą uniknąć wpadek? Opowiem Ci dzisiaj o programie KorektorTekstu.pl, który ujmuje minimalistyczną formą i zachwyca mnogością funkcji, i z którego możesz skorzystać już teraz – za darmo, w swojej przeglądarce.

Pisanie tekstów jest moją codziennością – nie ma dnia, bym czegoś nie stworzyła – czy to na blogu, czy to w social mediach, czy to dla klientów w ramach usług copywriterskich, czy też jako współpracownik Popbookownika. Piszę bardzo dużo i chociaż przez lata pracowałam jako korektor i redaktor książek, nigdy nie mam stuprocentowej pewności, że do mojego tekstu nie wkradnie się jakaś literówka czy błąd typograficzny. Radzę sobie całkiem dobrze, ale stanu perfekcyjnego w takiej dziedzinie osiągnąć się nie da.

Od kilku miesięcy korzystam jednak z narzędzia, które mocno ułatwia mi pracę i o którym chętnie opowiem więcej. Niniejszy tekst powstał na zamówienie twórcy wspomnianego programu, ale musicie wiedzieć, że najpierw przez długi czas testowałam go, później mogłam zgłosić do niego uwagi, które zostały naniesione i dopiero teraz, gdy Korektor jest dopracowany niemalże w każdym calu – opowiadam Wam o nim więcej, bo uważam, że jest to świetne narzędzie, które powinien poznać każdy, kto tworzy jakiekolwiek teksty.

Jak działa program Korektor Tekstu?

Pod adresem korektortekstu.pl znajdziemy oprogramowanie, którego nie musimy instalować i które jest bajecznie proste w obsłudze. Jego dwie podstawowe funkcje, to sprawdzanie pisowni oraz formatowanie tekstów. Co ważne, Korektor działa nie tylko na komputerach, ale również na urządzeniach mobilnych, zatem można z niego korzystać tak, jak nam wygodnie, gdziekolwiek go potrzebujemy.

Zarówno sprawdzanie pisowni, jak i formatowanie tekstu odbywa się w prostym, schludnym edytorze, który nie rozprasza zbędnymi elementami i którego wszystkie funkcje dostępne są na jedno kliknięcie.

Jakie błędy sprawdza program do automatycznej korekty?

Korektor jest znacznie bardziej rozbudowanym narzędziem niż np. Word z pakietu Office, z którego twórcy korzystają najczęściej, ponieważ w analizie bierze pod uwagę nie tylko pojedyncze wyrazy, ale całe zdania i ich kontekst. Wśród problematycznych kwestii, na jakie zwraca uwagę, znajdują się:

  • Błędy ortograficzne
  • Literówki
  • Błędy frazeologiczne
  • Pleonazmy
  • Błędy leksykalne
  • Błędy typograficzne

Czyli nie tylko będziesz w stanie dostrzec wszelkie pomyłki w zapisie, ale też niepoprawnie użyte formy, źle postawione przecinki, powtórzenia itd. – gwarantuję, że niejednokrotnie złapiesz się na tym, że powszechnie używamy zwrotów, które są niepoprawne.

Przykładowy tekst z błędami i naniesionymi przez program poprawkami

Jakie dodatkowe funkcje posiada program do korekty?

Tym, za co szczególnie polubiłam Korektor jest nie tylko rozbudowana opcja sprawdzania błędów, ale także małe dodatki, które uprzyjemniają pracę z programem i które pozwalają zastąpić inne narzędzia. Wśród nich znajdują się:

Statystyka tekstu

Dowiemy się z niej nie tylko ile słów i znaków zapisaliśmy, ale także ilu unikatowych słów użyliśmy i jak długo zajmie przeczytanie tekstu na głos. Ta ostatnia funkcja szalenie raduje moje serce, ponieważ jedną z moich copywriterskich specjalności jest pisanie przemówień, a w ich przypadku ogromnie ważne jest to, by miały odpowiednią długość w wersji mówionej.

Funkcje statystyczne. Fragment tekstu Jak planować posiłki z mojego bloga

Eksport

Istnieje możliwość zapisania pliku w formacie .docx, .txt, .rtf oraz .pdf. Jest to szczególnie ważna opcja dla osób, które np. nie posiadają pakietu Office, a potrzebują stworzyć plik .docx lub dla tych, którzy po prostu chcą szybko zapisywać swoje teksty w najpopularniejszych formatach.

Funkcje eksportu. Fragment mojego tekstu Kuchnia do zabawy - dlaczego warto ją kupić? z bloga EkstraZabawki.pl

Słowniki

Program posiada dwa wbudowane słowniki – jeden do gromadzenia własnych słów, drugi – do wyszukiwania synonimów. Uwielbiam tę opcję ponieważ zazwyczaj korzystałam z zewnętrznych narzędzi, by wynajdywać wyrazy bliskoznaczne, a teraz nie muszę już tego robić.

Wbudowany słownik. Fragment mojego tekstu Czy miasto zainteresuje się Domem Księcia? z bloga Golden Estate

Edycja

W przygotowywanym tekście możemy zmienić krój pisma oraz wielkość fontu, a także ustawić widok pełnoekranowy.

Tryb pełnoekranowy. Fragment mojej transkrypcji Certyfikaty w Scrumie z bloga Porządny Agile

Jak działa formatowanie tekstu?

Drugą funkcją programu jest możliwość sformatowania tekstu. Najpierw umieszczamy go w edytorze, później otrzymujemy wersję Worda lub HTML. Nie znajdziemy tu szczególnie zaawansowanych opcji edycji (takich jak zmiana fontu, ustawienie nagłówków itd.), ale za to możemy skorzystać z dwóch bardzo ważnych opcji – dzielenia wyrazów oraz usuwania sierot (czyli osamotnionych słów na końcu wersu), co będzie szczególnie ważne dla osób, które dbają o poprawność składu tekstu.

Formatowanie. Fragment mojego tekstu Łapacz słodyczy – pomysły na rozwojowe zabawy z bloga EkstraZabawki.pl

Dla kogo KorektorTekstu.pl?

Omawiane narzędzie nie zastąpi korektora w wydawnictwie, ale znajdzie szerokie zastosowanie u osób, które same tworzą teksty. Niezależnie od tego, czy jest to wpis blogowy, email, artykuł, praca licencjacka, post na Facebooka czy ogłoszenie – spokojnie można nad nim pracować w edytorze Korektora Tekstu i na bieżąco sprawdzać błędy, kontrolować liczbę znaków, szukać synonimów czy nanosić poprawki. Jest to doskonałe narzędzie dla blogerów czy copywriterów, ale tak naprawdę może się przydać każdemu i dlatego warto dodać stronę KorektorTekstu.pl do zakładek i korzystać z niej, gdy tylko zajdzie taka potrzeba.

Spodobał Ci się ten wpis? Polub Kreatywę na Facebooku:

Wpis komercyjny, napisany zgodnie z etyką blogvertisingu.

18 komentarzy

  1. Wow, niesamowite, że program potrafi odnotować aż takie błędy. Muszę zacząć z niego korzystać, bo choć wydaje mi się, że piszę nieźle – często Czytelniczki mojego bloga uprzejmie podpowiadają jakieś literówki czy drobne błędy.

    1. Prawda jest taka, że najtrudniej jest wyłapać błędy w tekście, który samemu się stworzyło i który dobrze się zna. Taka kolej rzeczy – i zauważają to u siebie również pisarze i zawodowi korektorzy. Tak więc – nie ma się czym przejmować i trzeba korzystać z takich narzędzi, skoro są na wyciągnięcie ręki 🙂

    2. własnie tak samo jestem zdziwiony ze wszystkie błędy są wyłapywane, bardzo przydatne narzędzie. Wcześniej nie zwracało się uwagi za bardzo na czas w jakim się pisze i ile zajmują poprawki. Ale widzę z doświadczenie ze ostatnio coraz częściej uzywam podpowiedzi poprawy. Wiec jak najbardziej takie narzędzie u copywritera to mega ułatwienie.

  2. O, ależ przydatna rzecz. Sama czasem nagle po kilku miesiącach wyłapuję jakieś drobne błędy w starych tekstach.

    Teraz dla testu wrzuciłam ostatni post z bloga i o dziwo bez błędów, ale w przyszłości na pewno się przyda. Dzięki za polecenie!

  3. O super, na pewno przetestuję. Obecnie korzystam z pomocy Language Tool i sprawdzania błędów w Google Docs — co ciekawe, oba probramy uzupełniają się nawzajem i co nie wyłapie jeden, znajdzie drugi.

    Szczególnie sobie to cenię, gdy czytam już tekst po raz 10 i już sama widzę, że czytam go bardziej z pamięci, niż faktycznie sprawdzam. A literówka zawsze się schowa.

    1. Dokładnie tak to wygląda – mózg chyba nie jest w stanie wyłapać wszystkiego w tekście, który już dobrze, szczególnie, gdy cały czas czytamy go w takich samych okolicznościach. Mnie bardzo pomaga przerzucenie się np. z edytora WP na komórkę albo podgląd w przeglądarce – lekka zmiana tła i od razu inaczej się czyta.

  4. Przyznam, że korzystałam już z wielu takich stron, ale żadna nie sprawdzała się idealnie. Chętnie wypróbuję tą, którą polecasz z nadzieją, że okaże się lepsza od konkurencji.

  5. Dzięki za omówienie programu. Przyda się. Okazuje się ,że teksty sprawdzane na oko są pełne bubli , Nawet jeśli robi się to 2 razy. Chyba przykładem tego są buble drukarskie w książkach 🙂

    1. Niestety praca korektora nie jest łatwa – stąd buble w książkach. To niestety problem z naszym mózgiem, że inaczej patrzy na tekst, który już znamy – stąd łatwo przegapić nawet oczywiste błędy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *