|

Top 10: zalety blogowania

top 10 kreatywa

Blogowanie jest jednym z najważniejszych elementów mojego życia. Tak już jest – wsiąknęłam w ten świat, stałam się jakąś jego częścią i nie mam zamiaru z tego rezygnować. Aby o blogowaniu podyskutować szerzej, postanowiłam właśnie na nim skupić uwagę w najnowszym rankingu top-10. Mam nadzieję, że to zadanie okaże się dla Was łatwe i przyjemne – wymieńmy największe zalety blogowania.

Po 1: blog pozwala wyżyć się twórczo. Dotyczy to różnych dziedzin – pisania, grafiki, fotografowania. Jak widać wokół – znów poczyniłam pewną ingerencję w wyglądzie Kreatywy. Pewnie nigdy ten proces się nie skończy i zawsze będę kombinować, aby to miejsce podobało (mi) się jeszcze bardziej.

Po 2: blogowanie uczy poprawnego pisania. Chodzi tu o ćwiczenie warsztatu, rozwijanie swojego stylu, uczenie się na błędach. Im więcej się czyta i pisze, tym lepiej nam to wychodzi, prawda?

Po 3: dzięki blogom można poznać świetnych ludzi. Bardzo miła jest świadomość, że nie jesteśmy „sami na tym świecie”. Rozumiecie o co mi chodzi? Kiedy w życiu codziennym ze swymi zainteresowaniami jest się odludkiem, dobrze jest odkryć, że gdzieś indziej są ludzie, którzy nasze pasje podzielają.

Po 4: na blogu można toczyć długie, inspirujące dyskusje. To też bardzo ważny element tego świata, związany z punktem poprzednim – są blogi, są ludzie, są dyskusje. Dyskusje rozwijają i inspirują, pomagają formułować myśli. Kiedy w świecie realnym nie ma na nie szans, ten wirtualny świat świetnie się sprawdza.

Po 5: dzięki blogom można nawiązać ciekawe kontakty. O poznaniu innych blogerów już pisałam, ale są jeszcze autorzy, tłumacze, redaktorzy i wydawcy – znakomitą sprawą jest móc kontaktować się z nimi.

Po 6: blog to świetny sposób na zorganizowanie sobie czasu. W blogosferze nie ma czasu na nudę – w każdej chwili jest tu coś nowego do zrobienia i do odkrycia. Można poszukiwać nowych, ciekawych blogów, można poznawać opinie innych, wdawać się w kolejne dyskusje albo dawać coś od siebie we własnym zakątku.

Po 7: blog pomaga w autopromocji. No, niestety – choć brzmi to nieco niesmacznie, to rzeczywiście tak jest. Znane są historie, że komuś blog zagwarantował pracę, otworzył drogę w karierze pisarskiej czy dziennikarskiej, albo posłużył jako kreatywne CV. Już dawno z mody wyszły typowe blogaski-pamiętniki, teraz blogów używa się do „wyższych celów” 🙂

Po 8: blogosfera jest kopalnią inspiracji. Często nie wiemy, po jakie książki sięgać, jakie filmy warto oglądać, jakiej nuty wypada posłuchać. Rozbieżności w naszych gustach i zainteresowaniach pozwalają poszerzać horyzonty i odkrywać to, co nieznane. Jest to jedna z najpiękniejszych rzeczy w tym naszym blogoświecie.

Po 9: blog pozwala nam dotrzeć do innych. Nasze przemyślenia, poglądy, przeżycia i twórczość mogą dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. Nie każdy odczuwa potrzebę dzielenia się całym sobą ze światem, ale skoro otwarcie blogujemy – znaczy, że chcemy aby ktoś nas poznał i włączył się do dyskusji. Nie ma, ku temu lepszego środka, niż właśnie blog.

Po 10: blog daje poczucie, że „coś” się robi i posiada, „kimś” się jest. Nie chciałabym być źle zrozumiana – chodzi mi jedynie o to, że dzięki Kreatywie wiem, że stworzyłam od podstaw miejsce, które jest w całości moje. To ja nadaję mu kształt, ja na nie wpływam i ja je rozwijam. Czuję się, jak stwórca, a to całkiem miłe uczucie…

A Wy? Jakie zalety blogowania odkryliście?

Temat na przyszły tydzień:
ulubione książki, w których widać Polskę.

O co chodzi? 11 listopada będzie odpowiednim dniem na podyskutowanie o książkach z prawdziwą Polską w tle. Mogą być to dzieła autorów rodzimych lub zagranicznych. O jakie elementy Polski chodzi? Ciekawie przedstawione miasta, miejsca i legendy. Ciekawie wykreowane postaci. Niech będą to książki, których akcja nie mogłaby się dziać nigdzie indziej. Których bohaterowie nie mogliby być nikim innym. Prawdziwa Polska, stuprocentowi Polacy. Znajdziecie odpowiedni materiał do top-10? 🙂

0 komentarzy

  1. Nic dodać, nic ująć. Pod wszystkim się podpisuję, z małym zastrzeżeniem do punktu siódmego. Zanim pojawiły się "Myśli, wrażenia, interpretacje", był blog-pamiętnik. Jest wciąż, od lat sześciu. I będzie. I chyba daje mi o wiele więcej niż jakikolwiek blog tematyczny. Ale tu musiałabym stworzyć dłuuuugi esej o tym, czym w ogóle jest dla mnie pisanie. A mi się nie chce.

    Pozdrawiam! 🙂

  2. Warto chyba jeszcze dodać że dzięki blogowaniu niektórym z nas udaje się nie zamienić w największych nudziarzy na świecie. Ja założyłam bloga po tym jak moja rodzina i znajomi odmówili wysłuchiwania wszystkich moich tyrad o filmach, popkulturze i niesłychanie ciekawych dla mnie informacjach jakie znalazłam w sieci. Kiedy zorientowałam się, że nic ich nie obchodzą moje uwagi założyłam bloga. Teraz ja mam gdzie się wyżyć, znam ludzi którzy rozumieją o czym mówię a rodzina jak chce się czegoś dowiedzieć o mojej pasji czyta bloga 😉 Ja zaś wolna mogę rozmawiać o czym che 😛

  3. Ja też w większości zgadzam się z tym, co napisałaś. Dla mnie blog to też swego rodzaju rozwijanie się w mojej pasji – czytaniu. Można książkę przeczytać i odstawić na półkę. A można przeczytać i, dzięki blogowi, porozmyślać jeszcze na ten temat, napisać coś, podyskutować z innymi. Słowem – skorzystać na lekturze. 🙂

  4. Blog pomaga w autopromocji, oj pomaga… nigdy nie sądziłam, że dzięki niemu uda mi się napisać artykuł dla "Shape", że ktokolwiek będzie chciał przeprowadzić ze mną wywiad, czy że w ogóle ktoś napisze o mnie artykuł (a były już trzy!!!!!). Wciąż czekam, aż ktoś zaproponuje mi pracę, właśnie dzięki temu, że piszę i wiem, że robię do dobrze.
    Z blogiem książkowym jest inaczej, bo w końcu piszę o czymś, co kocham od dziecka. I choć nie chcę wklepywać jednej recenzji dziennie i jechać "na ilość", staram się jak mogę, by pewnego dnia móc powiedzieć: "jestem z niego dumna". :))))

  5. Wszystko co napisałaś o zaletach blogowania to prawda.:)
    Uwielbiam pisać i czytać, a dzięki blogowi, poprawiłem się jeszcze w tym wszystkim. Same zalety daje prowadzenie bloga. Wiele ciekawych osób się poznaje.

  6. Z samego początku dość sceptycznie podchodziłam do bloggowanie gdyż kojarzyło mi się wyłącznie z pamiętnikami. Zaciekawiły mnie dopiero takie blogi hobbistyczne jak np recenzje książek, przepisy kulinarne, robótki ręczne rodzaju wszelkiego.
    Lubiłam pisać recenzje, ale wydawały mi się stanowczo za długie na opinie na LC czy NK. Tutaj nie ma ograniczeń, super jest samemu wszystko sobie organizować – wpadać na nowe pomysły 🙂 Jeszcze co do czytelnictwa, to napisanie recenzji, podzielenie się nią i wysłuchanie komentarzy innych czytelników pomaga też w sposób szczególny przeżyć książkę 🙂
    Podoba mi się twoja lista 🙂

  7. Podumałam trochę nad tym tematem. Myślałam, że pójdzie gorzej, ale jak tylko zaczęłam od razu pomysły same przychodziły mi do głowy 🙂

    W dużej mierze zgadzam się z Tobą, choć w moim subiektywnym zestawieniu pominęłam zupełnie fakt promowania swojej osoby. To obiektywnie duża zaleta, ale nie wszyscy chcą z niej korzystać. Zresztą obecnie bardzo trudno się przebić, przynajmniej takie mam wrażenie. Dlatego więc spróbowałam znaleźć inne plusy prowadzenia bloga, żeby zupełnie nie załamać się z powodu małego znaczenia jakie posiada prowadzony przeze mnie blog ;D

    Żeby się nie rozpisywać podają link, jeśli ktoś chciałby się zapoznać: http://ksiazki-to-swiat.blogspot.com/2011/11/top-10-zalety-blogowania.html

  8. Oleńka,
    myślę, że Twój blog-pamiętnik nie ma jednak wiele wspólnego ze słynnymi 'blogaskami', które miałam na myśli 🙂

    Limonka,
    myślę, że już możesz być z niego dumna!

    Domi,
    tło chciałam w zieleni i akurat napatoczyło się boiskowe [tak naprawdę to teren do golfa, ale nie widać tego ;)] – dobrze, bo pasuje do nowego logo. Jeżeli przyjrzysz się tytułom, zobaczysz, że to fragment mojej półki sportowej.

    Marysia,
    koniecznie!

    zaczytana,
    właśnie tego się obawiałam – że właściwie nie będzie już nic do dodania.

    Cassin,
    uwielbiam blogi hobbystyczne – właśnie nie tylko te książkowe, ale i kulinarne, scrapbookowe, szydełkowe, wnętrzarskie, modowe i inne 🙂

  9. Wiem, wyłapałam ironię co do blogasków :), ale i tak chciałam wspomnieć o pisaniu o swoim życiu, o sobie, o świecie przez nas oglądanym…

    🙂

  10. Podpisuję się rękami i nogami pod Twoją listą – nic dodać, nic ująć 😉 Chyba teraz ciężko byłoby mi stworzyć własną listę tak, żeby nie popełnić jakiegoś okrutnego plagiatu 😉
    Cieszę się, że założyłam bloga, bo jest wszystkim tym, czego potrzebowałam – własnym kątem, w którym mogę wyżyć się twórczo; miejscem, które jest tylko moje i którym mogę się "chwalić"; no i i miejscem, dzięki którym poznałam tylu fajnych ludzi – i wciąż poznaję 😉

    Pozdrawiam!

  11. O tak! Masz rację w stu procentach. Mimo, że ja dopiero zaczynam, to nie jestem też laikiem jeżeli chodzi o blogosferę. Jedynie zmieniłam profesję 😉 Mi pisanie sprawia przede wszystkim nieopisana radośc. Czytanie to przyjemność, ale móc przelać na papier/ do sieci swoje przemyślenia, wrażenia i emocje jest niezwykłe. Wrócić do nich po jakimś czasie i odkryc, że dzisiaj spojrzałabym inaczej na pewne sprawy, inaczej bymy je opisała. I właśnie radośc jaka daje blogowanie jest dla mnie największą zaletą.

    Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *